Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dudysia z miasteczka Raciborowice G k/Bolesławca . Mam przejechane 19161.99 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.62 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
watch-live-tv.comStatystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dudysia.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 47.76km
  • Czas 03:17
  • VAVG 14.55km/h
  • VMAX 32.07km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 1115kcal
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Pałac w Osłej (woj dolnośląskie)

Niedziela, 19 kwietnia 2015 · dodano: 20.04.2015 | Komentarze 1

      Już od dawna ,po głowie chodził mi  Pałac w  Osłej, małej miejscowości na końcu drogi .Nawet w tamtym roku obraliśmy już  kurs w tamtym kierunku ,lecz w ostatniej chwili skręciliśmy w lewo i pojechaliśmy na podbój Gromadki i Modłej ,gdybym wiedziała że pałac jest dosłownie, rzut beretem od tej drogi ,nie odpuściłabym.
Pogoda za oknem była piękna ,więc nie było na co czekać ,szybko zjedliśmy obiad i nie tracąc czasu ruszyliśmy w drogę . Z Raciborowic na Iwiny , do mamy na kawę , miła chwila na łonie natury ...




pod czujnym okiem wygrzewających się w słońcu strażników...

Przyjemnie się siedziało w promieniach słonecznych ,ale Pałac czekał.
W Iwinach ,koło Kościoła ,w prawo i drogą na Lubków ,tam prosto w las , ulubionymi  szutrówkami , na wał okmiański. Czy ja już pisałam ,że mamy tam autostrady ? Pisałam :) Wyjechaliśmy w Lubkowie, w Koloni ,na przeciwko trzech domków,dalej na Wilczy Las i skręt na Szczytnicę. A tam  w lewo ,szlakiem Piątniczym św Jakuba ,do Osłej...

Droga polna z początku bardzo przyjemna ,z czasem przeszła w piasek i musieliśmy prowadzić rowery .
Jakoś dotarliśmy w końcu do wioski, na końcu świata ,chociaż ten koniec świata tak źle nie wyglądał.

Mała wioseczka ,gdzie kończy się droga asfaltowa ...
A tam ...















to są moje klimaty ,obchodząc Pałac dookoła przeniosłam się w czasie ,byłam tylko ja i On ,Nic i nikt inny się nie liczył. Dopiero po jakims czasie usłyszałam zaniepokojone ,a nawet bardzo nerwowe wołanie nahtaha ,wróciłam do rzeczywistości i do  zdenerwowanego męża ...:)
Podjechaliśmy jeszcze na cmentarz ,na jego starszą część ,także ciekawą...



idąc ,czułam jak zza cmentarnego muru obserwują nas chylace sie juz ku ziemi domostwa...

Wyszliśmy z cmentarza ,wyjechaliśmy z tej niecodziennej wioseczki ,i przez lotnisko ,Szczytnicę ,Tomaszów ,Lubków i Iwiny wróciliśmy do domu.
Ciekawa wycieczka ,która przeniosła nas w przeszłość :)








Komentarze
nahtah
| 20:00 środa, 22 kwietnia 2015 | linkuj Robiłem fotę kwiatka na tym skalniaku ale jaszczura nie zauważyłem.;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa dykow
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]