Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dudysia z miasteczka Raciborowice G k/Bolesławca . Mam przejechane 18580.29 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.62 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
watch-live-tv.comStatystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dudysia.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

50-69km

Dystans całkowity:2605.26 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:170:24
Średnia prędkość:15.29 km/h
Maksymalna prędkość:45.00 km/h
Suma podjazdów:11 m
Suma kalorii:12031 kcal
Liczba aktywności:45
Średnio na aktywność:57.89 km i 3h 47m
Więcej statystyk
  • DST 56.58km
  • Czas 03:45
  • VAVG 15.09km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krępnica

Niedziela, 31 lipca 2022 · dodano: 25.08.2022 | Komentarze 0

Niedzielny lajcikowy wyjazd po okolicy .
Krępnica

Wiadukt bolesławiecki  i rzeka Bóbr







Pielmieni na  obiad i lody w Rynku.

Kategoria 50-69km


  • DST 53.30km
  • Czas 03:42
  • VAVG 14.41km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ostatni dzień Zlotu Rowerów Poziomych

Sobota, 2 lipca 2022 · dodano: 25.08.2022 | Komentarze 0

Ostatni dzień zlotu ,dzisiaj w planach jest Dolina Charlotty i Słupsk .Pobudka ,śniadanie ,kawa i szykujemy się do wyjazdu .


Niestety grupa odjeżdża a my zostajemy ,Darkowi wysiadły hamulce ,bez nich nie pojedziemy.Na szczęście defekt szybko został naprawiony ,więc udaliśmy ruszyliśmy
śladami grupy. Przez lasy i wioski .Nikt Ich nie widział ,śladów też nie zostawili.





Pojechaliśmy skrótem ,droga się nam skończyła i zamieniła się w jedno wielkie bajoro (wczoraj była nawałnica i urwanie chmury ). Znaleźliśmy inną drogę ,też
z przeszkodami .


Ale udało nam się dogonić innych członków wyprawy i już wspólnie pokonaliśmy drogę do Słupska.




Przejeżdżając przez całe  miasto ,dotarliśmy do centrum ,tam zaplanowany jest postój .



Można zwiedzić Muzeum w Zamku Książąt Pomorskich ,a także Młyn Zamkowy ,Biały Spichlerz


A w Spichleru Richtera odwiedzić Herbaciarnię wypić kawę ,bądź herbatę ,czy też skonsumować pyszne lody .


Po ok 2 godzinach opuszczamy to miejsce ,jeszcze wstępujemy na obiad .





I udajemy się w drogę powrotną .




Po dotarciu do Ośrodka ,obowiązkowo na zachód słońca ,


A później ognisko .Czas propozycji na następny rok i czas pożegnań ,jutro rano ,niektórzy już w nocy ,jedziemy do domu .


Koniec Zlotu ,kolejnego w mojej kolekcji.Warto było wziąć udział ,cudowni ludzi ,ciekawe przygody i niesamowity klimat .
Kategoria 50-69km


  • DST 61.47km
  • Czas 04:47
  • VAVG 4:40km/h

Nawałnica

Piątek, 1 lipca 2022 · dodano: 15.08.2022 | Komentarze 0

Trzeci dzień zlotu ,dziś w planach Rowy i Słowiński Park Narodowy.
Wyjeżdżamy dość dużą grupą .


Kierujemy się  na Ustkę ,tam przekraczamy słynny most .




A następnie jedziemy do Rowów. Jest gorąco ,w planach kąpiel w morzu .Na plaży tłok ,więc wycofujemy się .Okazuje się ,że nie jesteśmy jedynymi ,którzy nie lubią
takich tłumów.

Po krótkiej rozmowie dochodzimy do wniosku ,że odłączamy się od grupy i po przekazaniu informacji, jedziemy dalej . Jeszcze wstępujemy na obiad i  kawę oczywiście ,
bez niej się nie da .



Udajemy się w kierunku Słowińskiego Parku Narodowego ,po zapłaceniu wstępu ,wjeżdżamy w jego obszar.Zaczynamy od uroczej leśnej drogi ,zatrzymując się przy
ciekawych miejscach





Tu punkt widokowy na Jezioro Gardno


Leśna droga się kończy ,zaczyna się trakt ,niekoniecznie przyjemny dla rowerów.Ale nam to nie przeszkadza ,humory nam dopisują .






Okrążamy jezioro dookoła.


W Gardnie Wielkiej zatrzymujemy się w pobliskim barze ,aby uzupełnić elektrolity ,jest bardzo gorąco. Tam spotykamy małżeństwo z Ustki ,po chwili rozmowy starszy
Pan proponuje nam ,że poprowadzi nas bardzo ciekawą trasą ,do Ustki .Oczywiście z chęcią z tego korzystamy .Trasa jest przeurocza i bardzo klimatyczna i różnorodna .
Jedziemy po starym torowisku. Nawierzchnia drogi różnista . Przy stacyjce rowerowej robimy postój i wspólną fotę



Zjeżdżamy z tasy po kolejowej i wjeżdżamy na asfalt .A tam zong ,nadciąga potężna nawałnica .Zaczynamy wyścig z naturą .


Niestety natura wygrywa ,4 km przed Ustką zaczyna się zerwanie chmury .Nam udaje się znaleźć wolny daszek przy przydrożnym sklepiku .


Nawałnica szalała , my mieliśmy czas na kawały,śpiew i śmiech. Po godzinie ulewa zaczyna trochę słabnąc ,więc decydujemy się na dalsza drogę .Nie mamy już nic
do stracenia ,do domu wracamy mokrzy i roześmiani . Po prysznicu coś na rozgrzewkę i jeszcze spacerem  nad morze.To był udany dzień .Z taka ekipą choćby na koniec
świata .



Kategoria 50-69km


  • DST 59.90km
  • Czas 04:36
  • VAVG 13.02km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Mielna

Wtorek, 28 czerwca 2022 · dodano: 07.07.2022 | Komentarze 0

Nasze plany na dziś to Mielno.Śniadanie ,kawa i już wyprowadzamy rowery ,pogoda trochę niepewna ,ale przecież nie będziemy siedzieć w pokoju.
Ruszamy ,mijamy Gąski ,



Sarbinowo,


16 południk geograficzny ,


i wjeżdżamy do Mielna ,gdzie idziemy na kawę .



  Tu miał być nasz cel ,lecz podejmujemy decyzję by jechać dalej . Tuz obok jest Jezioro Jamno i droga ,która prowadzi wzdłuż jego brzegu ,więc nie namyślając się
długo ,udajemy się w tamtym kierunku.

I nie żałujemy tej decyzji ,bo trasa jest bardzo widokowa .Po drodze różne atrakcje ,można popływać samochodem ,wynająć domek na wodzie

a jak nie na wodzie ,to może na drzewie ...





Do Mielna wracamy ,drogą wzdłuż morza i udajemy się do portu . I w tym momencie wychodzi słońce .




Decydujemy się pozostać tu troszkę dłużej i spróbować zupy rybnej z łososia ,była wyśmienita.




Jeszcze ryba wędzona na drogę i w drogę .


Do pokoju przyjeżdżamy wieczorem ,krótki prysznic ,zmiana ciuchów i nad morze . Zachód słońca czeka ...


Kategoria 50-69km


  • DST 52.62km
  • Czas 02:57
  • VAVG 17.84km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niedziela

Niedziela, 4 sierpnia 2019 · dodano: 05.08.2019 | Komentarze 0

Wspólna przejażdżka z Tatą i Basią .





Kategoria 50-69km


  • DST 59.61km
  • Czas 04:22
  • VAVG 13.65km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jezioro Drawsko

Czwartek, 20 czerwca 2019 · dodano: 24.06.2019 | Komentarze 4

Kolejny dzień pobytu ,dzisiaj jedziemy w drugą stronę ,odkrywać Jezioro Drawsko .Nie będę opisywać przebiegu wycieczki ,kto chętny kieruję na profil nahtah Folwark na półwyspie. On to opisał dokładnie ,ja przesyłam dodatkowo uzupełniająco fotki ...
























Kategoria 50-69km


  • DST 65.98km
  • Czas 03:58
  • VAVG 16.63km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Kliczkowa

Niedziela, 2 czerwca 2019 · dodano: 05.06.2019 | Komentarze 0

Niedzielny , poobiedni wypad  ,początkowo w pięcioosobowym składzie ,do Kliczkowa.Powrót w przyspieszonym tempie . Gdzieś po drodze czas nam uciekł ...














Kategoria 50-69km


  • DST 50.32km
  • Czas 03:31
  • VAVG 14.31km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Drugie podejście

Sobota, 18 maja 2019 · dodano: 19.05.2019 | Komentarze 0

Dzisiaj powtórka z poprzedniego tygodnia

,lecz już tym razem udana. Znów  w tym samym składzie jedziemy do Łąki ,na pstrąga ,



Wszyscy Ci co nam go polecali, mieli stuprocentową rację ,pstrąg był pyszny i bardzo szybko zniknął z tacek ...

Miejsce bardzo urokliwe ,polecane dla wędkarzy ,można tam bardzo przyjemnie się zrelaksować





Najedzeni jedziemy dalej ,w Bolesławcu skręcamy na Bobrową Ścieżkę


i jedziemy wzdłuż Bobru





W Kruszynie rozstajemy się z Tatem i droga rowerową


jedziemy już prosto do samego domu ...



Kategoria 50-69km


  • DST 69.58km
  • Czas 04:10
  • VAVG 16.70km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wzdłuż Kwisy

Niedziela, 14 października 2018 · dodano: 15.10.2018 | Komentarze 5

Pogoda w dalszym ciągu nas rozpieszcza ,więc niedziela należy do nas .Wyruszamy ok 9.00 kierujemy się na Kliczków.Po drodze telefon ze sky 1967 ,okazuje się ,że jest w tych samych okolicach . Ma czekać na nas przy wodospadzie .Dojeżdżamy na miejsce ,Darek wypakowuje rowery .Przy okazji okazuje się ,że zapomniał kasku ,hmmm a może taki ,nawet pod kolor :)))

Jedziemy na miejsce spotkania ,gdzie czeka na nas Robert, wzdłuż Kwisy jest pięknie...






Oczywiście ja działam z aparatem ,a Panowie grzecznie na mnie czekają ...


Robert prowadzi nas na rozlewisko ,które niedawno odkrył i nam bardzo polecał...


Miejsce niesamowite , na wyciszenie ,na biwak ...taka ostoja ...












Po ochach i achach ,oraz głupawkach ,normalka !!! Robimy odwrót




Jedziemy jeszcze kawałek i rozdzielamy się ,my jeszcze pojeździć ,Robert do domu na świeże ruskie pierogi ,tylko nam smaka narobił !!!

Jedziemy dalej ,skręcamy jeszcze w jedno miejsce ,które nam polecił Kolega ,też ciekawa miejscówka ...
Robimy krótki postój ,wrzucamy coś na ruszt ,ach te pierogi!!!




I jedziemy ,mijamy Nowogrodziec i kierujemy się na Lubań ,bocznymi, urokliwymi dróżkami .Przed miasteczkiem ,widzimy ciekawy most ,a na nim kociak ,wyglądał jak wiewiórka ,tylko biało czarny ,śliczny maluch a do tego bardzo głodny . Czyżby Go ktoś wyrzucił !


Nakarmiliśmy go i dalej w drogę .W Lubaniu kawa mrożona i latte dla Darka .A później powrót ,bo robi się późno ,a przed nami daleka droga ,ale cały czas z górki i właściwie z wiatrem,więc pędzimy jak szaleni .Mieliśmy nadzieję na krótką wizytę, w miejscu gdzie byliśmy do południa ,niestety słońce było nisko ,dzień jednak coraz krótszy ,więc odpuściliśmy .



Zapakowaliśmy rowerki na samochód i już w ciemności wróciliśmy do domu . Bosko spędzony dzień ...
Kategoria 50-69km


  • DST 62.41km
  • Czas 03:27
  • VAVG 18.09km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze

To już tradycyjnie ...

Niedziela, 2 września 2018 · dodano: 02.09.2018 | Komentarze 7

W Lipianach dzień Pity ,więc jak co roku oczywiście jedziemy . Z Raciborowic wyruszamy we czwórkę , w Kraśniku dołączają do nas następne trzy osoby .  W Lipianach degustujemy tę lokalną potrawę, jaką jest pita,resztę pakujemy na "wynos " ,w domu też na nią czekają .Nasyceni jedziemy dalej,trochę nam mało tej jazdy, więc decydujemy się jeszcze na Krępnicę, a później przez Bolesławiec do domu .Ale po rozstaniu się z ostatnimi uczestnikami ,wpadamy na pomysł odwiedzenia Bratowej i wpraszamy się na kawę .Gadu ,gadu ,a tu trzeba do domu ,żegnamy się i pomału wracamy na swoje włości ,jest tak przyjemnie ,że nie chce się wracać ...











Kategoria 50-69km