Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dudysia z miasteczka Raciborowice G k/Bolesławca . Mam przejechane 19161.99 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.62 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
watch-live-tv.comStatystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dudysia.bikestats.pl

Archiwum bloga

Podlasie ,dzień II -Kładki

Wtorek, 18 czerwca 2024 · dodano: 30.06.2024 | Komentarze 1

Wczesny poranek ,my już na nogach .Dzisiaj w planach mamy pokonać  kładki ,które biegną przez rozlewiska Narwi ,łącząc dwie miejscowości ,Śliwno i Waniewo. Już na początek nasz Gospodarz stwierdził ,że sucha nie przejdę .Stan wody od wczoraj podniósł się o 70 cm.Ale co to dla nas ,ruszamy .Drogą pozytywnych wibracji, przecinaną wstążkami odnóg Narwi,którą pokonujemy ze śmiechem .

Jest przygoda .


Jedziemy szutrowymi drogami ,podziwiając lokalną przyrodę .




W Kruszewie ,zahaczamy o wieżę widokową .Tam przy kawie ,właściciel, opowiada nam ciekawe historie tego regionu.


Na górze podziwiamy widoki .


I jedziemy dalej ,docieramy do miejscowości Śliwno i kierujemy się do kładek .Są kładki i są promy ,które pokonuje się ,siłą własnych rąk .


Darek ogarnia wszystko ,jest świetnie .


Przeprawiamy się dwoma promami i jedziemy kładką.



Po drodze mijamy wieżę widokową ,z której jest widok na całe rozlewiska .




 Jedziemy dalej ,jest obawa ,że będziemy wracać ,niski stan wody może powodować ,że ostatni prom będzie zamknięty .Na szczęście
trafiamy na wycieczkę ,gdzie przewodniczka otwiera przeprawę . Woda tu rzeczywiście niska ,trzeba było się natrudzić ,aby wtargać
rowery na kładkę .Udało się .,dotarliśmy do Waniewa.


Jedziemy dalej ,w przydrożnym sklepie dostaliśmy bułki ,o obiedzie na razie nie ma co marzyć .




Docieramy do miejscowości Kurowo tam znajduje się Siedziba Narwiańskiego Parku Narodowego ,przy ścieżce edukacyjnej robimy mały
odpoczynek i w drogę .

Jest gorąco .Docieramy do Tykocina ,piękne miasteczko jak z bajki .


Obiad jemy w restauracji żydowskiej .


Oczywiście potrawy polecane przez miłą kelnerkę .



.
A później kawa ,izraelska  mocna ,z kardamonem i cynamonem .Pychota ...
Teraz objazd miasteczka , wstępujemy na chwilę do zamku  ,


jedziemy bulwarami ,wzdłuż Narwii.


Wracamy na kwaterę .Udał nam się dzień .











Komentarze
sky1967
| 11:17 poniedziałek, 1 lipca 2024 | linkuj Ostatnie zdjęcie,miód malina :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zasem
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]