Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dudysia z miasteczka Raciborowice G k/Bolesławca . Mam przejechane 19161.99 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.62 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
watch-live-tv.comStatystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dudysia.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2014

Dystans całkowity:459.71 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:27:01
Średnia prędkość:17.02 km/h
Maksymalna prędkość:40.00 km/h
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:41.79 km i 2h 27m
Więcej statystyk
  • DST 36.77km
  • Czas 02:28
  • VAVG 14.91km/h
  • VMAX 36.70km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zakręcona trasa

Czwartek, 4 września 2014 · dodano: 06.09.2014 | Komentarze 6

Piękny słoneczny dzień ,nie do pomyślenia byłoby nie pójść na rowery . Szybki obiad ,szybka kawa i już śmigamy. Kierunek Żeliszów  dzień dobry u Wujostwa ,( jakże by inaczej ,przecież jest ryzyko złapania gumy) ,z Żeliszowa na Stare a następnie Nowe Jaroszewice ,droga przyjemna i spokojna . Lecimy przez las ,a tam szlak i droga leśna w prawo na Bożejowice. Piękne  miejsce, trochę zarośnięte ,spokój ,cisza .Jedziemy dalej ,droga coraz bardziej zarośnięta a przed nami niespodzianka KAŁUŻA ,duuuża kałuża ,pobocza nie ma ,zarośnięte, nie ma jak przeprowadzić rowerów ,a po za tym nie wiadomo co jest dalej . Decyzja zapadła ,zawracamy. do drogi głównej ,a następnie drogą pożarową do Kraszewic , Słońce nas prowadzi. W Kraszewicach krótki postój (ruiny,teraz w innym świetle ). Jedziemy do Włodzic , następnie na Suszki . Drogą Gwarków przez las do Ustronia  ,słońce coraz niżej,a my przyspieszamy ,do domu jeszcze kawałek.Jeszcze górka w Żeliszowie i juz  z górki prosto do Raciborowic.

Między Starymi ,a Nowymi Jaroszewicanmi...


Leśna droga na Brzeźnik ,coraz bardziej zarośnięta...


Kałuża ,dłuuuuga kałuża i decyzja powrotu (jak widać na powyższym obrazku Darek prowadził  ;-D )...


Dalej przez las w promieniach, pomału zachodzącego słońca...


 Krótki postój przy Pałacu w Kraszewicach...


Jesień już wszędzie widoczna...


...i jeszcze coś o kałużach ... ;-D