Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dudysia z miasteczka Raciborowice G k/Bolesławca . Mam przejechane 19161.99 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.62 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
watch-live-tv.comStatystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dudysia.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2015

Dystans całkowity:155.40 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:09:31
Średnia prędkość:16.33 km/h
Maksymalna prędkość:33.00 km/h
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:31.08 km i 1h 54m
Więcej statystyk
  • DST 45.00km
  • Czas 02:40
  • VAVG 16.88km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Niedziela

Niedziela, 18 stycznia 2015 · dodano: 18.01.2015 | Komentarze 3

W miarę przyjemna pogoda, sama zaprosiła na wycieczkę rowerową ,miało być do południa ,wyszło troszkę inaczej . Praktycznie stała trasa z małą odskocznią  na Krzyżową .Nie często mi się zdarza mijać autostradę ,na moście ciekawa rozmowa z francuzem ,po angielsku ,po francusku,po polsku ... więcej śmiechu ,gestykulacji ... ciekawe, czy trafił tam gdzie chciał,po takich  jasnych wyjaśnieniach powinien.Ścigaliśmy się, ze słońcem ,z chmurami ,wiatr nam w tym nie pomagał. Jechaliśmy przed siebie ,ciesząc się możliwością obcowania z naturą , jak ja dawno nie byłam w lesie !!! Jeszcze brakuje większego ciepła ,wyższych temperatur, mimo że ciepło ubrani ,jednak stopy dały znać o sobie ,ale przecież to zima ,choć podobna do wiosny.

Mój ulubiony motyw; droga ,las i przejście do innej rzeczywistości...


Słońce bawiło się z nami w berka ,uciekając i zbliżając się do nas...

Trasa: Raciborowice - Iwiny -Lubków - Tomaszów -Krzyżowa -Kraśnik- Bolesławiec -Kruszyn -Łaziska- Warta Bol -Iwiny -Raciborowice


  • DST 22.48km
  • Czas 01:24
  • VAVG 16.06km/h
  • VMAX 28.00km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Szept

Sobota, 17 stycznia 2015 · dodano: 17.01.2015 | Komentarze 5

-Chodź - cichy, niespodziewany, szept do ucha.
-Pada deszcz...
-Nie ,nie pada...
-Zimno jest...
-Ciepło, 6 stopni na dworze...
-Zaraz będzie ciemno...
-Za dwie godziny... zdążymy ...

A później ... kawa z pianką ...
Tak nie wiele ,a tak wiele...


Trasa: Raciborowice-Iwiny -Lubków-Tomaszów- Warta Bol.- Iwiny - Raciborowice


  • DST 15.70km
  • Czas 00:55
  • VAVG 17.13km/h
  • VMAX 25.00km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Chociaż na chwilę...

Wtorek, 6 stycznia 2015 · dodano: 06.01.2015 | Komentarze 0

Krótki przejazd, po najbliższym terenie, dla poprawienia humoru .
 Raciborowice - Iwiny -Lubków -Iwiny- Raciborowice



  • DST 26.44km
  • Czas 01:45
  • VAVG 15.11km/h
  • VMAX 28.00km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Dookoła Grodźca

Sobota, 3 stycznia 2015 · dodano: 03.01.2015 | Komentarze 4

    Szczerze mówiąc dzisiejszy dzień raczej nie był brany pod uwagę pod kątem rowerowym. Przedpołudniowy wyjazd do Bolesławca raczej  mnie utwierdził ,zbyt duży wiatr. Za to wprost odwrotnie było u Darka ,cały aż chodził od nadmiaru chęci wskoczenia na rower. Lecz jeden telefon z propozycją wyjazdu , zmienił wszystkie plany ,to TomSawyer ,kolega i towarzysz naszych wcześniejszych wypraw i jak tu nie pojechać.Szybko zjedliśmy obiad ,przebraliśmy się i w drogę .Spotkaliśmy się w Iwinach ,krótkie życzenia noworoczne ,decyzja  w którą stronę jedziemy i w drogę ,na  Grodziec .  Zamek Grodziec nas przyciągał ,nawet był tak wspaniałomyślny ,że dał nam wiatr w plecy ,wiec źle się nie jechało . Przed Pałacem mały postój i czas na fotki ,teraz jest już możliwość  ,że wszyscy jesteśmy uwiecznieni.  Minęliśmy łukiem Zamek ,nie wstępując w jego progi i to się mu nie spodobało . Wiatr już nie był nam przychylny ,dął z całych sił, utrudniając nam drogę i spychając nas na drugą stronę szosy. Przez nieuwagę skasowałam sobie licznik pokazujący dzisiejsze kilometry, przy okazji wjechałam w kolegę i tylko dzięki jego refleksowi nie wylądowaliśmy razem na ulicy .Pomału przejechaliśmy Nową Wieś Grodziską i Sędzimirów . Raciborowice powitały nas równą drogą i mniejszym wiatrem. Wspólna , gorąca kawa u nas rozgrzała nas przyjemnie ,My już byliśmy w domu ,przed Tomkiem zostało  jeszcze kilkanaście kilometrów pod wiatr.
  Pierwsza wspólna trasa w nowym sezonie zrealizowana ,następna może za parę dni ,może jeszcze w większym gronie,żeby tylko pogoda nam  dopisała :-)


Pałac w Grodźcu.



  • DST 45.78km
  • Czas 02:47
  • VAVG 16.45km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Pierwszy dzień

Czwartek, 1 stycznia 2015 · dodano: 01.01.2015 | Komentarze 6

Pierwsze postanowienie noworoczne zrealizowane ,w Nowy Rok zrobić choć parę kilometrów ,tak dla zasady, przywitać nowy sezon . Udało nam się wyjść z domu ,tym bardziej ,że za oknem zaczęło pojawiać się słońce .  Darek kiedyś  opowiadał o starym  zaniedbanym cmentarzu w Kraśniku Dolnym , który niedawno został oczyszczony z niepotrzebnych krzewów ,chwastów ,gałęzi itp. ciekawi byliśmy jak teraz się prezentuje ,wiec tam się udaliśmy . Dzień przyjemny ,prawie bezwietrzny , słońce na niebie , temperatura w plusie ,mały ruch na drodze, sama przyjemność . Przez Iwiny ,Lubków, Tomaszów, Tomaszów oś, na Kraśnik. O dziwo, przyjemny dzień ale nie spotkaliśmy ani jednego rowerzysty ,pewnie wszyscy odpoczywali po Sylwestrze. Ale nie tylko  my byliśmy ciekawi świeżo uporządkowanego cmentarza ,bo spotkaliśmy tam grupkę spacerowiczów ,którzy także zajrzeli w to miejsce.Ładnie uporządkowany cmentarz ze starą kapliczką w centrum , zarośniętymi bluszczem drzewami , czekający na nowych mieszkańców. Lubię cmentarze ,mają taka niesamowitą aurę... Z Kraśnika pojechaliśmy w kierunku Łąki ,a później na Bolesławiec,słońce schodziło coraz niżej .Dzień jest teraz taki krótki ,a ja nie lubię jeździć po nocy ,więc trasa do domu przebiegła w dość szybkim tempie. Mój kark nie był z tego zadowolony , dał sie odczuć i palce u stóp ,zmrożone totalnie ,mimo że reszta ciała miała się cieplutko.Co z tym fantem zrobić...???
Nowy sezon rowerowy uważam za otwarty . Z pozdrowieniami ,optymistycznie patrzę przed siebie :- D

Tak wyglądał cmentarz za czasów Nubian-a , rok  2012


a tak wygląda teraz.