Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dudysia z miasteczka Raciborowice G k/Bolesławca . Mam przejechane 19161.99 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.62 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
watch-live-tv.comStatystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dudysia.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2015

Dystans całkowity:271.06 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:17:16
Średnia prędkość:15.70 km/h
Maksymalna prędkość:35.07 km/h
Suma kalorii:6305 kcal
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:38.72 km i 2h 28m
Więcej statystyk
  • DST 21.70km
  • Czas 01:24
  • VAVG 15.50km/h
  • VMAX 28.10km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 507kcal
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Po pracy

Wtorek, 28 lipca 2015 · dodano: 01.08.2015 | Komentarze 1



  • DST 41.67km
  • Czas 02:29
  • VAVG 16.78km/h
  • VMAX 32.09km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Kalorie 973kcal
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Po pracy

Czwartek, 16 lipca 2015 · dodano: 17.07.2015 | Komentarze 0

Piękna pogoda ,więc wypadzik na rowerach obowiązkowy :)




  • DST 47.63km
  • Czas 03:04
  • VAVG 15.53km/h
  • VMAX 32.58km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Kalorie 1112kcal
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Na kawę do szwagra i szwagierki

Niedziela, 12 lipca 2015 · dodano: 17.07.2015 | Komentarze 0

Popołudniowa przejażdżka i kawa u szwagra i szwagierki :)



  • DST 53.39km
  • Czas 04:02
  • VAVG 13.24km/h
  • VMAX 25.25km/h
  • Kalorie 1246kcal
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Goerlitz i okolice

Sobota, 11 lipca 2015 · dodano: 17.07.2015 | Komentarze 7

         Na wycieczkę wcześniej umówiliśmy się z Tomkiem ,Jego bratem, Piotrem i bratową, Kasią . Do Zgorzelca dojechaliśmy samochodami, gdzie  przesiedliśmy się na rowery . Nasi znajomi już ten rejon znali ,więc oddaliśmy się całkowicie w ich ręce .I  rzeczywiście, poprowadzili nas pięknymi szlakami ,pokazali nam niesamowite miejsca i przekazali nam bardzo dużo wiadomości o nich .Czuliśmy się jak w raju dla rowerzystów .
Na pierwszy ogień poszedł zalew pokopalniany Berzdorfer See

woda kryształowo czysta ,nic przyjemniejszego nie mogło nam się trafić ,buzie nam się same śmiały

wzdłuż zalewu droga rowerowa,istny raj

Nam z twarzy banany nie schodziły ...

widoki niesamowite...

I różne cudeńka ...

przy plaży mieliśmy postój, na zamoczenie nóg w wodzie

Następnie udaliśmy się do muzeum maszyn wydobywczych ,
potężna kopara spowodowała ,że nam samym z wrażenia  kopary opadły ...

Dalej dróżkami rowerowymi przez pola, do miasteczka Ostritz ,malowniczymi uliczkami...

po drodze mijając domy przysłupowe ,które bardzo mnie zachwyciły i zaczarowały ,jeszcze takich nie widziałam

Zaraz za miasteczkiem Klasztor St. Marienthal, następny cel naszej wycieczki.

Przy wjeździe na jego posesję , nieoczekiwanie mijamy się z poziomką

Chwila postoju ,czas na konsumpcję, lody ,odpoczynek ... 
A później zwiedzanie terenu i znowu wielkie zaskoczenie ,widać tu rękę artysty i mój ulubiony temat, malarstwo iluzoryczne .
Tu domalowana  ,właściwie cała ściana z oknami ...

Tutaj kraty w oknie

A tu kolumny i freski na ścianie...

Dalej ogródek botaniczny ,

z kwitnącą lawendą ,



i Okiem Boga.

Pomalutku zbieramy się do odwrotu.
Przed nami jechała cała rodzinka na rowerach ,troje dzieci na swoich rowerkach ,rodzice ,jedno z przyczepką z maleństwem w środku , drugie , przed sobą, w siodełku ,na kierownicy . Wszyscy obładowani , w trasie ,na wakacjach , z uśmiechem na twarzy...świetna sprawa.

Z powrotem jedziemy  wzdłuż zalewu ,delektując się jego pięknem .

Docieramy do Goerlitz  , piękne miasteczko ,ale trzeba niestety troszkę więcej czasu ,aby go dokładniej zobaczyć.

Podziwiamy jego zabytki ,architekturę  ,śliczny ryneczek



Domy ,które maja oczy na dachach ...


Pomału nam się kończy dzień ,a tam jest jeszcze tyle ciekawych miejsc ...
To nic będzie okazja pojechać jeszcze raz . Wycieczka bardzo udana ,dzięki świetnemu Towarzystwu ,Tomkowi ,Kasi i Piotrkowi .Oni dali z siebie wszystko ,żeby przybliżyć nam te  wszystkie ,piękne i niesamowite  miejsca ,humory nam dopisywały i pogoda również.Dzięki !!!
Wrócimy tam na pewno ,jeszcze nie skończyliśmy ,
A gdzieś po drodze, tęsknym wzrokiem błądziliśmy po takich, oto tablicach

może kiedyś ,może dłużej ...















  • DST 34.33km
  • Czas 01:57
  • VAVG 17.61km/h
  • VMAX 31.18km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Kalorie 801kcal
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Z solenizantką w tle

Niedziela, 5 lipca 2015 · dodano: 05.07.2015 | Komentarze 3

       W dalszym ciągu upały ,mimo że rano popadało. Ale to nic ,my wybraliśmy się dzisiaj do mamy, na urodziny ,oczywiście rowerami . A u mamy: kawa ,ciasto ,ciasteczko ,czekolada ,same słodkości ,wyszliśmy przesłodzeni i osłodzeni .  Wyrwaliśmy się o 18 ,ale w dalszym ciągu ciepło . Stałą trasą ,bez zbędnych górek . W Tomaszowie spotkaliśmy Tomka ,chwila rozmowy i ruszyliśmy dalej ,na Kraśnik ,następnie  do Kruszyna i bocznymi trasami do Łazisk i do domu .

Taki obrazek znalazłam dziś na necie ,ciekawe czy spodobałoby się nahtahowi ,w taki upał jak znalazł :)




  • DST 54.00km
  • Czas 03:11
  • VAVG 16.96km/h
  • VMAX 35.07km/h
  • Temperatura 34.0°C
  • Kalorie 1238kcal
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Przed siebie

Sobota, 4 lipca 2015 · dodano: 05.07.2015 | Komentarze 1

Od rana gorączka za oknem ,ale po południu nie dajemy za wygraną i jedziemy przed siebie .Jest ciepło ,ale już znośnie, lekki  wiaterek nas wspomaga.Pomału, spacerowym tempem, jedziemy przez Lubków ,Tomaszów ,Kraśnik ,Nową Wieś Kraśnicką ( piękną drogą przez las ) i Dąbrową , na Krępnicę . Ludzi sporo ,na brzegu, w wodzie nie bardzo . Ale i woda daje dużo do życzenia .Chwila postoju i dalej w drogę ,kierunek Bolesławiec, na lody ,Na rynku niespodzianka  ,nie tylko my spragnieni byliśmy lodów ,Robert też :) Miłe spotkanie ,wspólne lody ,chwila rozmowy i rozjeżdżamy się, w różne strony . Do domu docieramy po godzinie 21  ,jest super :)



  • DST 18.34km
  • Czas 01:09
  • VAVG 15.95km/h
  • VMAX 28.74km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Kalorie 428kcal
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po pracy

Czwartek, 2 lipca 2015 · dodano: 03.07.2015 | Komentarze 1

Wieczorem ,ciepło,przyjemnie ... fajna pora na rower :-)

Kategoria 1-29km