Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dudysia z miasteczka Raciborowice G k/Bolesławca . Mam przejechane 18748.84 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.62 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
watch-live-tv.comStatystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dudysia.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 107.27km
  • Czas 06:23
  • VAVG 16.80km/h
  • VMAX 35.88km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Kalorie 2445kcal
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

W Dolinę Kwisy

Sobota, 13 czerwca 2015 · dodano: 17.06.2015 | Komentarze 2

     




Przejazd Doliną Kwisy, to też jeden z planów na ten rok i też już zrealizowany.
Najpierw do Nowogrodźca i stamtąd wzdłuż Kwisy ,teren sprzyja rowerzystom, spokojne i urokliwe małe uliczki ,przez wioski i lasy ,jedzie się wyśmienicie.

Jedziemy wzdłuż Kwisy , bardzo urokliwej rzeczki

Dojeżdżamy do Jej rozlewiska ,tam obowiązkowy postój


jest pięknie i tak cicho...
ale czas na dalszą jazdę

czyżby Darek przymierzał się do zmiany siodełka???

jedziemy dalej , jeszcze na chwilę wstępujemy,żeby przywitać się z  Błękitkiem...

Mijamy Kliczków ,Przejęsław ,wjeżdżamy do Ławszowej ...

Małej i cichej wsi, schowanej w środku lasu...

Na samym  początku przywitał mnie taki oto napis...

A w centrum bardzo sympatycznie ,widać, że  mieszkają tu ludzie życzliwi i pełni miłości...


Do Kliczkowa wracamy drogami leśnymi, prowadzenie przez czerwony szlak . W Przejęsławiu próbujemy szukać zapory wodnej ,niestety nie udaje się nam jej znaleźć  (później ,w domu okazuje się, że byliśmy o krok od niej ).
Wjeżdżamy do Kliczkowa ,należy nam się kawa ,więc kierujemy się do Zamku ...

Kawa mrożona hmmm...
W pewnym momencie przechodzi obok nas Kat ,Darek zaczyna z Nim rozmowę ...

Tego się nie spodziewałam ,mój Mąż zaplanował zamach na mnie!!!

Ale od czego mój urok osobisty!!! Dogadujemy się ...

Głowa za głowę... pod nóż idzie maskotka  nahtaha ,a właściwie to Nimanta...

Jeszcze chwila odpoczynku ,niespodziewanie podchodzą do nas sąsiedzi z bloków ,też sobie zrobili wycieczkę  tylko, że innym środkiem transportu . Mila rozmowa i robimy odwrót ,przez Bukowy las i piękna leśną drogą, wyjeżdżamy na początku Krępnicy . Dalej przez Kraśnik, Tomaszów ,Lubków i Iwiny do Raciborowic .  Zmęczeni ,ale szczęśliwi  wracamy do domu .








Komentarze
Dudysia
| 08:51 niedziela, 21 czerwca 2015 | linkuj Ławszową polecam ,rzeczywiście bardzo ciekawa i piękna wieś . Ma taka fajną aurę . :)
mors
| 13:24 piątek, 19 czerwca 2015 | linkuj Dawno nie byłem w Ławszowej - zmieniła się nie do poznania! :O
A ten kat wygląda jak autentyczny, także z twarzy. ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa takja
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]