Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dudysia z miasteczka Raciborowice G k/Bolesławca . Mam przejechane 19161.99 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.62 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
watch-live-tv.comStatystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dudysia.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2014

Dystans całkowity:459.71 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:27:01
Średnia prędkość:17.02 km/h
Maksymalna prędkość:40.00 km/h
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:41.79 km i 2h 27m
Więcej statystyk
  • DST 71.45km
  • Czas 04:04
  • VAVG 17.57km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Kliczków i elektrownia wodna w Osiecznicy

Niedziela, 28 września 2014 · dodano: 29.09.2014 | Komentarze 3

Pogoda piękna od samego rana ,aż się prosiło ,żeby wyjść z domu . Po obiedzie pojechaliśmy na kawę do Mamy, do Iwin . Kawa podana w ogrodzie wśród kwiatów ,owoców i zapachów smakuje wyśmienicie .Oczywiście nie mogłam się oprzeć żeby nie cyknąć paru zdjęć ,przecież tam tyle się dzieje. Ale cel naszej wycieczki był inny ,więc wskoczyliśmy na nasze pojazdy i ruszyliśmy w drogę . Wbrew pozorom droga do Bolesławca nie była taka łatwa ,dość silny wiatr nam ją utrudniał ,Dopiero w Łaziskach zrobiło się lżej . Bolesławiec pokonaliśmy obwodnicą ,kierując się na Bolesławice i Krępnicę. W Krępnicy skręciliśmy w lewo ,drogą przez las. Spokój ,cisza, którą zagłusza tylko głos ptaków ,zapach lasu ,piękne słoneczko ,przyjemność nie do opisana ,można jechać w nieskończoność... Niestety wjechaliśmy na główną, a tam już  pędzące samochody .W Kliczkowie skręciliśmy w lewo ,chwila jazdy przyjemną drogą  i znaleźliśmy się przy elektrowni wodnej w Osiecznicy. Od razu nas zauroczyła ,oczywiście aparat fotograficzny poszedł w ruch . Jeszcze z drugiej strony ,na zalew gdzie dużo ptactwa i piękne promienie słoneczne , cisza ,mimo że nie byliśmy tam sami ,każdy doceniał to urokliwe miejsce. Chwila zastanowienia i... trzeba wracać do domu . Chcieliśmy wstąpić na lody do zamku,ale niestety nie doczekaliśmy się ,zbyt duża kolejka ,zbyt dużo chętnych, Jeszcze tylko pamiątkowa fotka na tle zamku i w drogę powrotną.Już główną ulicą ,bo czasu coraz mniej . Zmęczeni ,ale szczęśliwi ,przed wieczorem zdążyliśmy do domu.

Kawa w takim miejscu smakuje inaczej ...


...wśród zapachów kwiatów i odgłosów natury


Od takiej jazdy po lesie może się zakręcić w głowie...


Jechać w nieskończoność...


Elektrownia wodna w Osiecznicy ,


Urokliwe miejsce ,pełne ptactwa.


Hmm...


Ostatnia fotka ... i do domu




  • DST 20.15km
  • Czas 01:11
  • VAVG 17.03km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Po południu

Czwartek, 25 września 2014 · dodano: 25.09.2014 | Komentarze 4

Po obiedzie i po kawie  krótka przejażdżka do Tomaszowa  Bol i z powrotem .


  • DST 104.10km
  • Czas 06:19
  • VAVG 16.48km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Zamek Czocha

Niedziela, 21 września 2014 · dodano: 23.09.2014 | Komentarze 7

Do Bolesławca samochodem ,pod kino Forum ,gdzie czkał już na nas n1cram . Krótki postój w rynku i wyjeżdżamy z miasta ,kierunek Bożejowice ,Otok ,Kraszowice , Włodzice Wielkie ,Rakowice Małe i Wielkie,i na Lwówek ,droga z wiatrem, przyjemna ,spokojna ,przecież to niedziela. W Lwówku skręt w lewo na Płóczki ,wiatr już z boku ,już nie taki przychylny,jedziemy na Gradówek gdzie coraz większe górki, podjazdy takie ,że jesteśmy zmuszeni do pchania rowerów .Ale górki się kończą i znów jedziemy. Przed nami Gryfów i Lidl ,oczywiście obowiązkowy przystanek ,jeszcze na kawę .Zaczyna padać ,na szczęście tylko chwilę. Wyjeżdżamy z Gryfowa i dalej w  drogę  ,zaczyna padać deszcz , mokniemy ,ale dajemy radę . Dojeżdżamy do Zamku, pogoda się poprawia ,przez chwilę nawet pojawia sie słonko. Darek pilnuje rowerów, ja i Robert idziemy z aparatami na podbój zamku ,a właściwie dziedzińca ,piękne miejsce !!!
Jeszcze chwila postoju i trzeba jechać dalej ,pogoda znów się zmienia na niekorzyść.Ruszamy ,za chwilę dogania nas deszcz , ale na szczęście dla nas stoi wiata po byłym CPN ,więc jest się gdzie schować. Po ok 0.5 godz  jesteśmy znowu na trasie. Pogoda już nam sprzyja .Przejeżdżamy  Leśną (teraz już droga przyjemna i z górki do samego Bolesławca). W Kościelnikach Górnych  Robert zauważa Pałac ,piękny pałac ,oczywiście znowu jesteśmy w raju ,piękna perełka nam się trafiła.  Jedziemy dalej mijamy Kościelniki Średnie ,Dolne i Kościelnik  ,kierunek Lubań .Z Lubania na Nowogrodziec piękną i spokojna drogą, wzdłuż Kwisy, poleconą przez Darka . Mijamy Nowogrodziec jedziemy na Brzeźnik ,następnie Mierzwin i drogą leśną  na Bolesławiec , i pod kino Forum .Pakujemy rowery na bagażnik . Cześć ,cześć z Kolegą i do domu. Świetna wycieczka, ciekawa ,przyjemna i pełna wrażeń .Nawet się porządnie nie zmęczyliśmy, a przecież przejechaliśmy ponad 100 km.

Zamek Czocha


Widok na Jezioro Leśnieńskie


Pałac w Kościelnikach Górnych


Druga stówka w tym sezonie ...




  • DST 37.10km
  • Czas 02:07
  • VAVG 17.53km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Przyjemna trasa

Wtorek, 16 września 2014 · dodano: 16.09.2014 | Komentarze 0

Powtórka z dnia poprzedniego . Trasa lekko zmieniona ,do Iwin ,krótkie odwiedziny u Mamy, a następnie przez Lubków ,Tomaszów  na Kraśnik ,tam skręt do Kruszyna ,przez Łaziska , na główną przy poligonie i do domu .Przyjemnie ,odstrsowująco ,można jechać w nieskończoność ... ,chyba że się dzień skończy i nastanie ciemność.

Już niedużo ,ale jeszcze są...


Dni coraz krótsze...



  • DST 31.55km
  • Czas 01:51
  • VAVG 17.05km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Spokojnie

Poniedziałek, 15 września 2014 · dodano: 15.09.2014 | Komentarze 1

Spokojna trasa .Raciborowice -Iwiny-Lubków-Szczytnica-Tomaszów-Lubków -Iwiny -Raciborowice,Bez pośpiechu ,swoim tempem ,jazda dla jazdy sama przyjemność :-)


  • DST 38.57km
  • Czas 02:09
  • VAVG 17.94km/h
  • VMAX 31.00km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Trudny dzień

Niedziela, 14 września 2014 · dodano: 14.09.2014 | Komentarze 2

Już w sobotę , w pracy, myślami byłam na rowerze ( i  nie tylko ja ,znalazło się jeszcze  kilka osób ,którym rower też chodził po głowie) ,za oknem takie słońce i piękna pogoda.Niestety najlepsze chęci nie wystarczą ,jeżeli zmęczenie nie odpuści .Trudno się mówi ,jutro niedziela i nowy lepszy dzień ,pojedziemy rano. Miało tak być...  ale rzeczywistość nie była  już taka kolorowa . Ranek okazał się mglisty ,ciemny, szary i beznadziejny. Wszyscy szwędali się po mieszkaniu poirytowani i rozdrażnieni ,nawet kawa LATTE nie pomogła. Po obiedzie padło hasło żeby pojechać do Kruszyna samochodem,o dziwo nawet Młodzież skorzystała z tego pomysłu, też już mieli dość . Kawa u Rodziców i zmiana pogody ,zaczęło wyglądać słonko . nasz wzrok coraz częściej,to na okno, to na siebie. Krótka decyzja do odwrotu. Szybko przebraliśmy się i już jechaliśmy stałą trasą, do Bolesławca .przez rynek , Do Przyjaciół na kawę mrożoną ,należało nam się po tym okropnym dniu... następnie obwodnicą na  Kruszyn i Łaziska spokojnie do domu. A jednak udało się...

Po takim dniu należało nam się coś na osłodę ...



  • DST 21.30km
  • Czas 01:13
  • VAVG 17.51km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Stała trasa

Poniedziałek, 8 września 2014 · dodano: 08.09.2014 | Komentarze 2

Chociaż na chwilkę wyrwać się z domu .Stałą trasą przez Iwiny, Lubków na Tomaszów i z powrotem.


  • DST 40.43km
  • Czas 02:31
  • VAVG 16.06km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miedzy burzą,a deszczem

Niedziela, 7 września 2014 · dodano: 07.09.2014 | Komentarze 2

Niedziela i do tego słoneczna pogoda. Na kawę do Iwin ,a następnie w kierunku Garcówki ,droga w lewo i do lasu,a w lesie na górce niespodzianka ,goni nas chmura i do tego burzowa ,ale to nic zdążymy .Drogą przez las ,szutrową ,przeciwpożarową , do Okmian ,coraz bardziej widać jesień ,coraz więcej barw. Krótki postój przy pałacu ,tu już kiedyś byliśmy, pamiętamy to miejsce ,parę zdjęć i dalej w drogę ,za nami pomrukiwania burzy.Na Wilczy Las i Szczytnicę ,chmura nad nami ,dobrze ,że jest się gdzie zatrzymać ,postój u Cioci.Chwila rozmowy ,chmury ciągle krążą  dookoła ,przecież nie będziemy tyle czekać . Jedziemy dalej ,w Tomaszowie krótka rozmowa u szwagra .W Warcie dożynki i występ NIESPODZIANEK , a może PODGRODZIANEK nie ważne ,mała przekąska w postaci starego chleba z odrobiną smalcu i płatkiem ogórka ,  W drogę ,znowu ciemna chmura przed nami,jeszcze Iwiny i już za chwilę w domu

Już widać jesień i jej piękne barwy...


Pałac w Okmianach ,..jak to było ..."my tu tylko jemy "


Podgrodzianki ... a może Niespodzianki...


A taką rowerzystkę spotkaliśmy  po drodze...


  • DST 34.40km
  • Czas 01:49
  • VAVG 18.94km/h
  • VMAX 18.00km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dwa tysiące

Sobota, 6 września 2014 · dodano: 06.09.2014 | Komentarze 5

Trasa stała , spokojna bez zbędnych rewelacji. Do Bolesławca główną drogą ,przed stadionem w prawo ,na Piastów i w kierunku Tesco ,tam krótki postój ,a następnie  przez Kruszyn i Łaziska do domu. Ale ... w miedzy czasie na liczniku ukazała się magiczna cyferka 2000,00 km , tyle udało mi się przejechać ,od marca tego roku :-)



  • DST 23.89km
  • Czas 01:19
  • VAVG 18.14km/h
  • VMAX 31.14km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krótki wypadzik

Piątek, 5 września 2014 · dodano: 06.09.2014 | Komentarze 2

Następny dzień pięknej pogody,ale niewielka szansa na wyjście gdziekolwiek,Darek późno kończy pracę ,jeszcze zakupy,jeszcze załatwienie  paru spraw . A jednak, o 18 udaje się nam wyjść z domu,chociaż na chwilę .Zapakowani jedziemy ,najpierw do Iwin , do Mamy z szampanem ,i dalej ,przy kościele w prawo w naszą ulubiona uliczkę,na Lubków . Z Lubkowa na Tomaszów ,ostatnio piękną drogę tam wylali , niestety miejscami grys z pobocza porozrzucany jest po asfalcie ,nie ma tak pięknie ;-( .  W Tomaszowie krótki postój i rozmowa ze szwagierką .Czas nam się kończy ,przyśpieszamy ,do Warty ,później Iwiny i do domu,tam już na nas czekają .
Zdjęć nie będzie ,pierwszy raz w życiu zapomniałam o aparacie !!! :-(