Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dudysia z miasteczka Raciborowice G k/Bolesławca . Mam przejechane 18748.84 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.62 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
watch-live-tv.comStatystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dudysia.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 71.45km
  • Czas 04:04
  • VAVG 17.57km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Kliczków i elektrownia wodna w Osiecznicy

Niedziela, 28 września 2014 · dodano: 29.09.2014 | Komentarze 3

Pogoda piękna od samego rana ,aż się prosiło ,żeby wyjść z domu . Po obiedzie pojechaliśmy na kawę do Mamy, do Iwin . Kawa podana w ogrodzie wśród kwiatów ,owoców i zapachów smakuje wyśmienicie .Oczywiście nie mogłam się oprzeć żeby nie cyknąć paru zdjęć ,przecież tam tyle się dzieje. Ale cel naszej wycieczki był inny ,więc wskoczyliśmy na nasze pojazdy i ruszyliśmy w drogę . Wbrew pozorom droga do Bolesławca nie była taka łatwa ,dość silny wiatr nam ją utrudniał ,Dopiero w Łaziskach zrobiło się lżej . Bolesławiec pokonaliśmy obwodnicą ,kierując się na Bolesławice i Krępnicę. W Krępnicy skręciliśmy w lewo ,drogą przez las. Spokój ,cisza, którą zagłusza tylko głos ptaków ,zapach lasu ,piękne słoneczko ,przyjemność nie do opisana ,można jechać w nieskończoność... Niestety wjechaliśmy na główną, a tam już  pędzące samochody .W Kliczkowie skręciliśmy w lewo ,chwila jazdy przyjemną drogą  i znaleźliśmy się przy elektrowni wodnej w Osiecznicy. Od razu nas zauroczyła ,oczywiście aparat fotograficzny poszedł w ruch . Jeszcze z drugiej strony ,na zalew gdzie dużo ptactwa i piękne promienie słoneczne , cisza ,mimo że nie byliśmy tam sami ,każdy doceniał to urokliwe miejsce. Chwila zastanowienia i... trzeba wracać do domu . Chcieliśmy wstąpić na lody do zamku,ale niestety nie doczekaliśmy się ,zbyt duża kolejka ,zbyt dużo chętnych, Jeszcze tylko pamiątkowa fotka na tle zamku i w drogę powrotną.Już główną ulicą ,bo czasu coraz mniej . Zmęczeni ,ale szczęśliwi ,przed wieczorem zdążyliśmy do domu.

Kawa w takim miejscu smakuje inaczej ...


...wśród zapachów kwiatów i odgłosów natury


Od takiej jazdy po lesie może się zakręcić w głowie...


Jechać w nieskończoność...


Elektrownia wodna w Osiecznicy ,


Urokliwe miejsce ,pełne ptactwa.


Hmm...


Ostatnia fotka ... i do domu





Komentarze
Dudysia
| 19:13 wtorek, 30 września 2014 | linkuj Rzeczywiście nie sposób się tam nudzić ,szkoda że nie są bliżej ,na pewno byśmy byli stałymi bywalcami.
nahtah
| 19:52 poniedziałek, 29 września 2014 | linkuj Urokliwe foty, przebić Cię nie sposób bo artystka, rowerzystka i do tego romantyczka.;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa woscs
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]