Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dudysia z miasteczka Raciborowice G k/Bolesławca . Mam przejechane 19161.99 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.62 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
watch-live-tv.comStatystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dudysia.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2015

Dystans całkowity:517.26 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:32:24
Średnia prędkość:15.24 km/h
Maksymalna prędkość:43.00 km/h
Suma kalorii:14486 kcal
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:51.73 km i 3h 36m
Więcej statystyk
Uczestnicy

I Rajd Rowerowy w Raciborowicach

Niedziela, 31 maja 2015 · dodano: 31.05.2015 | Komentarze 8

Co ja mam napisać ??? Od tygodnia chodziłam struta ,że parada nie wypali  ,że sama z nahtahem będę jechać, pilotowana przez policje trasą wytyczoną przez mojego męża !!! Więcej wiary !!! Udało się, to mało powiedziane ,było nas sporo, bo ponad 90 osób . Część  to rdzenni mieszkańcy  i sporo gości i to z daleka . Humory dopisywały ,a pogoda była wymarzona do takich rowerowych imprez . Wszystko wyszło świetnie ,ludzie zadowoleni i już chętni na następną edycję. Nie będę dużo pisać  ,Dziękuję Wszystkim za przybycie !!! Ulischka  ,Wy mieliście naprawdę daleko, TomSawyer, z Synem i Bratem,  dziękuję za to że pojechaliście razem z nami :-D n1cram następnym razem  ,tak łatwo Ci nie odpuścimy, zostaniesz z nami dłużej  :-D

Było nas sporo ,a trasa wytyczona przez nahtaha była ciekawa i przyjemna ...


Policja nas pilotowała ...


a Straż Pożarna kończyła peleton ...



Banany na buzi i dobry humor ... TomSawyer z synem Bartkiem i bratem Piotrem ...


Ulischka i jej mąż Kazik ... Oni ,aby przyjechać do nas pokonali sporo kilometrów...



nahtah był w swoim żywiole ... w końcu spełniały sie jego marzenia :-D




a póżniej był czas na konkurencje..

Młodzież  dali z siebie wszystko ...


Jeszcze raz dzięki za cudowna imprezę ;-D

i jeszcze więcej zdjęć z imprezy :
https://plus.google.com/photos/114044854146046336083/albums/6155039771874906369






  • DST 60.56km
  • Czas 03:31
  • VAVG 17.22km/h
  • VMAX 35.71km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Kalorie 1414kcal
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Stała trasa + Bukowy Las

Niedziela, 24 maja 2015 · dodano: 24.05.2015 | Komentarze 5



       Ranna pogoda nie do końca sprzyjała wypadom rowerowym( tylko dla mnie, nahtah do południa trochę poszalał ), wiec razem wyszliśmy po obiedzie . Do mamy na kawę do Iwin  , krótka rozmowa z TomSawyer w Tomaszowie i spotkanie z n1cram w Kraśniku . A później wspólna trasa ,jedziemy w tym samym kierunku  ,na Krępnicę .Wypogodziło się  słońce wyszło ,lepszej pogody nie można sobie wymarzyć . Po drodze czas na jeżyki ,(wyczarowałam ,a jakby inaczej),wspólną rozmowę i zachwyt nad dniem dzisiejszym. Przy drodze do Bukowego lasu ,chwila wahania i decyzja ,skręcamy . Piękna trasa ,Robert poprowadził nas po swoich terenach ,pokazał nam leśniczówkę schowaną wśród zieleni ...

Na nasze powitanie wyszedł Pan Leśniczy ,bardzo miły młody człowiek i chwilę z nami porozmawiał.
Ja szalałam z aparatem,w tym czasie Panowie podziwiali piękno tego miejsca

następnym ciekawym miejscem na naszej trasie było Ranczo w Dobrej...

a w nim...

ostatnio mam szczęście do takich  uroczych miejsc...

w wodzie buszowały karasie , nie przejmując się wcale wędką i wiaderkiem ,które stały na kładce...

Ciężko było opuszczać to miejsce ,ale Panowie już się niecierpliwili...

Ruszyliśmy ,po drodze spotykaliśmy masę bikerów ,całe wycieczki ,nahtah korzystał oczywiście z okazji i zapraszał chętnych na naszą  Paradę  która odbędzie się już w niedzielę.
Jeszcze przed nami punkt widokowy na Bolesławiec...

I jedziemy dalej . Przed wiaduktem się rozstajemy ,Robert w miasto ,my na obwodnicę, kierujemy się pomału do domu.
W Warcie krótki postój ,przy piekarni , na świeże bułeczki. Teraz już prosto do domu :)
Wyszła świetna wycieczka ,niespodziewanie dostaliśmy Towarzysza podróży i mieliśmy okazje poznać nowe miejsca, a do tego wszystkiego jeszcze doszła nam piękna pogoda .Czego więcej trzeba ,było super :)



 




  • DST 53.01km
  • Czas 04:28
  • VAVG 11.87km/h
  • VMAX 42.44km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 1238kcal
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wycieczka do Kliczkowa skończona w ...Brzeźniku

Sobota, 23 maja 2015 · dodano: 23.05.2015 | Komentarze 3

Mieliśmy jechać do Kliczkowa z małą przerwą ,na kawę u siostry Darka. Kawa była , przerwa też i to jaka długa ,nahtah zaliczył wpadkę i musiał jechać w poszukiwaniu opony do Bolesławca. Postój nam się bardzo przedłużył ,więc odpuściliśmy sobie dalszą trasę, zrobiliśmy zwrot i wróciliśmy do domu.




Tydzień czasu i znów tu wróciłam ...

częste będą powroty w to miejsce ...

Tu jest bosko!!!

Dolina Bobru ...

U Szwagierki miała być szybka kawa i krótki postój , niestety nie tak szybko ...

Przynajmniej miałam czas ,aby dokładnie pooglądać obejście gospodarzy.
Ich ciekawe bydełko...


nawet dokładnie nie wiem co to jest ?

...i piękny ogród...

Może nie do końca wyszły plany ,ale cóż jutro tez jest dzień ;)
Pozdrowienia dla Wszystkich :-D :-D :-D



  • DST 20.93km
  • Czas 01:17
  • VAVG 16.31km/h
  • VMAX 37.53km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 489kcal
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Z plakatami ...

Piątek, 22 maja 2015 · dodano: 22.05.2015 | Komentarze 1

Kto to widział ,żeby w piątek była taka pogoda  ,gdy późno się wraca do domu,gdy nie ma czasu i gdy jeszcze jest Ktoś kto Cię podkręca i wciska do głowy "choć na rower, trzeba porozwieszać plakaty" ,jakby tego nie można było zrobić jutro !!!. Trudno ,z ciężkim bólem wsiadłam na rower ,przecież nie opuszczę Człowieka w potrzebie ,(hahahaaaa) .:-D . Przyjemny  wieczór ,bez wiatru ,w miarę ciepły  .Chyba wielu wyszło z tego założenia ,bo sporo bikerów mijaliśmy po drodze . Jacyś tacy uśmiechnięci ,zadowoleni . zareklamowaliśmy naszą imprezkę gdzie się dało i wróciliśmy   z bananami na twarzy do domu.





Trzeba przymocować dokładnie ...

Będzie się działo...




  • DST 46.23km
  • Czas 02:39
  • VAVG 17.45km/h
  • VMAX 35.14km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do Bratówki ,po tysiączek

Niedziela, 17 maja 2015 · dodano: 18.05.2015 | Komentarze 5

Szybki przejazd do Bolesławca  ,do Bratówki na chwilkę  ,zobaczyć jej nowy sprzęt rowerowy :)
W połowie trasy pierwszy tysiąc w tym roku .





  • DST 104.65km
  • Czas 06:44
  • VAVG 15.54km/h
  • VMAX 34.94km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Kalorie 2405kcal
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Trasą ER 6 do Wlenia

Sobota, 16 maja 2015 · dodano: 18.05.2015 | Komentarze 7

Trasa ER6  Doliną Bobru,ciekawa, czasami  łatwa ,czasami trudna i nerwowa ale oddajaca dużo wrazeń .
W Jaroszowicach droga wśród zieleni ...

w Mojeszu w prawo ,przez Dębowy Gaj do Dębowego Gaju ...


z górki na pazurki...

A w Dębowym Gaju  ruiny kompleksu pałacowego pochłoniętego całkowicie zielenią...



Gdzieś tam po drodze samotny domek...

Po drodze mijany spływ pontonowy...( może by się na taki wybrać ??? )

i najgorszy odcinek trasy ER6 ,zdjęć nie ma ,nie było szans ...  Po wprowadzeniu rowerów na szczyt,
widoki piękne ,ale ochów i achów nie było...

Chwila odpoczynku na rynku, we Wleniu ,dla złapania równowagi psychicznej ...

i decyzja ... jedziemy do Lenna na kawę...

Nie wybaczyłabym sobie gdybym tam się nie wdrapała...
pełna sielanka ... raj dla wszystkich zmysłów...


a później sesja zdjęciowa Pałacu Lenno...








A następnie na Pławną,drogą rowerową do Lwówka  i nie całkiem prosto do domu :)
I zwieńczenie całej wycieczki.. pierwsza setka w tym roku  :)


 

A to coś o  mnie i dzisiejszej trasie rowerowej  :;-D ;-D ;-D







  • DST 38.30km
  • Czas 02:46
  • VAVG 13.84km/h
  • VMAX 34.29km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 8940kcal
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Uroczysko Piekiełko

Piątek, 15 maja 2015 · dodano: 18.05.2015 | Komentarze 1

 Wycieczka ,w poszukiwaniu schowanego w lesie Uroczyska Piekiełko . Wprawdzie w pewnym momencie skończyła się nam droga, ale od czego GPS . Słowa nie opiszą piękna tego miejsca  ,fotki chociaż troszkę .



Droga do uroczyska ...

która w pewnym momencie nam się skończyła... ale nie daliśmy za wygrana i warto było...
Przedstawiam Uroczysko Piekiełko...


można zaparkować i odpocząć...









większe grono też można tam zaprosić ...


niecały kilometr dalej następny akwen wodny

spodobał się nahtahowi...
a później droga powrotna wśród rzepaków...


z widokiem na Karkonosze...

oraz geometryczne pola ...




W to miejsce na pewno będą powroty :)





  • DST 31.89km
  • Czas 02:07
  • VAVG 15.07km/h
  • VMAX 31.40km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Raj dla oczu

Niedziela, 3 maja 2015 · dodano: 05.05.2015 | Komentarze 4

Piękne i zajęte przedpołudnie ,ale głowa już pełna planów gdzie pojechać . Pomysł jest ,tajemnicze stawy w ok Bolesławca ,o których jakiś czas temu opowiadał n1cram . Krótki telefon do Kolegi i znamy dokładną trasę jak tam dojechać .Po obiedzie jeszcze obowiązkowo na kawę do mamy ,oczywiście  jedziemy rowerami. Kawa w tamtym ogrodzie smakuje wyśmienicie


Po przyjemnej rozmowie , w świetnym humorze wsiadam na rower i jedziemy na poszukiwanie stawów . Jedziemy główną, przez Wartę Bol ,Łaziska (z oddali  słychać muzykę tam jest festyn ) . Mijamy rozbawioną miejscowość i skręcamy w utwardzoną na wpół szutrową drogę ,trafiamy bez problemy ,dobrze pokierowani przez Kolegę .
A tam ,ukryty w lesie ,cudny akwen wodny ,cisza ,spokój , śpiew ptaków ( no może jeszcze  z oddali jednak docierają szczątki rozbawionego festynu ) Opisać słowami tego się nie da ...













Po wszystkich ochach i achach decydujemy się na drogę powrotną ,ale nie do końca wiemy którędy ,więc dzwonię o dodatkowe informacje :) Okazuje się, że n1cram jest w pobliżu i za 10 min dołączy do nas . Czekamy na Kolegę i rzeczywiście w bardzo krótkim czasie jest już przy nas .Miła rozmowa ,dobre humory i dyskusja na różne tematy.
Oczywiście bez map ani rusz ,jest tyle jeszcze ciekawych miejsc...


W pewnym momencie przypomina mi się ,że przecież ja mam statyw ,teraz to już prawdziwa jazda bez trzymanki hahahahaa :)
Każdy kto miał ze mną okazję robić fotki ze statywu, to wie jak to wygląda ,radochy co nie miara ,cud ,że nie powpadaliśmy razem do stawu ,to by dopiero było ...

Decyzja zapada ,robimy odwrót tą sama drogą co przyjechaliśmy ,do Łazisk, Robert jedzie z nami ,później On do domciu ,a my zwabieni  gwarem, decydujemy się jednak  wstąpić na festyn.

Oczywiście zaraz koło nahtaha zebrał się mały tłumek ,inaczej być nie może ,chwila rozmowy ,dobre ciacho i jedziemy dalej . Do Warty  Bol ,a tam trochę nam było mało ,wiec skręcamy jeszcze na tamę ,znów aparat idzie w ruch

z góry piękny widok na pobliskie Iwiny i Garnczary

Upojeni pięknym widokiem zjeżdżamy z górki i pełni wrażeń  kierujemy się do domu. Znów z poczuciem fajnie spędzonego dnia w świetnym towarzystwie .
     Dzięki Robert za wskazanie tak niesamowitego miejsca ,na pewno tam jeszcze zawitamy :-D
.















  • DST 83.65km
  • Czas 05:55
  • VAVG 14.14km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Rosocha

Sobota, 2 maja 2015 · dodano: 05.05.2015 | Komentarze 4

Do końca ciężko było mi się zdecydować, jechać ,czy nie jechać,z jednej strony zlecenie do nadrobienia ,z drugiej fajnie spędzony dzień na rowerze. Jadę  :) nahtah na drugie słowo nie czekał , już  stał w drzwiach i ze słowami na ustach :"czekam na dole ", tyle go widziałam . Co było robić ,przebrałam się ,spakowałam i zeszłam na dół  z bijącymi się myślami czy dobrze zrobiłam. Na dworze piękna pogoda .Ruszamy . Kierujemy się na Sędzimirów i jedziemy wzdłuż rzeczki a tam wielkie zdziwienie na dnie koryta leży...

Właściciela nie znaleźliśmy choć bardzo się staraliśmy ,odpłynął w sina dal...
Nie marnując czasu ruszyliśmy dalej ,przez nasze polne dróżki ja i zadowolony po uszy nahtah ...

Nowa Wieś Grodziska, w tyle zostawiamy Zamek...

Pielgrzymka  ,Jerzmanice Zdrój , Sępów ,po drodze mijamy piękne kolory wiosenne ... zielenie i żółcie



krótki postój na posiłek...

przed Wilkowem ukazuje się nam Wilkołak i obowiązkowe fotki ...

jedziemy dalej ..  mijamy Wilków  po prawej mamy widok na zbiornik wodny

Kierujemy się na Leszczynę ,z tamtą już prosta droga na Rosochę ( Tak prosta, że ok kilometra pchamy  rowery pod górę ) Ale widoki nam to wynagradzają
,a na górze szczęki nam opadają ,niesamowity widok

jesteśmy pod wrażeniem ,ciężko było ,podjazdy i górki to nie moja bajka ,ale widok bajeczny
jeszcze decyzja co do  dalszej trasy...

 ostatni wgląd na widoki i pomału ruszamy

teraz zdecydowanie bardziej mi się podoba ,jedziemy z górki do Stanisławowa.

  Przez Sichów ,Sichówek ,Krajów do Krotoszyc tam jest obiecany Pałac

robimy obowiązkowy postój ,aby nacieszyć oko tym obiektem


i pięknym parkiem...


czas na nas ,pora wracać do domu ,przez Wilczyce, Ernestynów, Kolonię Brennik, Brennik, Czartowice, Nową Wieś Złotoryjską,  drogą szutrową do Uniejowic,

 przez Grodziec,  do  Sędzimirowa i jesteśmy w domu .Wycieczka wspaniała ,chociaż najcięższa z wszystkich dotychczasowych , byłam ,zaliczyłam :)











  • DST 54.71km
  • Czas 02:57
  • VAVG 18.55km/h
  • VMAX 32.00km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Majówka

Piątek, 1 maja 2015 · dodano: 02.05.2015 | Komentarze 4

Do południa szyby całe zlane deszcze ,ale nie przeszkadzało mi to wcale ,nawet wprost przeciwnie ,było mi to bardzo na rękę .Nadrabiałam zapomniane zlecenie ,które mam na wczoraj . Zaplanowałam dużo ,ale po pewnym czasie wyszło słońce i to ono już decydowało za mnie .Po 16 nie wytrzymaliśmy i jednak wyruszyliśmy na przejażdżkę.W dość szybkim tempie przemierzaliśmy nasze uliczki.Na Iwiny ,Lubków ,Tomaszów ,naszą stałą trasą na Kraśnik . W Kraśniku dołączył do nas, Pan na rolkach

Bardzo ciekawy Człowiek  ,pozytywnie zakręcony ,przyjemnie się z nim jechało . W Górnym Kraśniku rozstaliśmy się z Nim ,On skręcił w lewo a my pojechaliśmy na stary cmentarz .

Z Kraśnika na Dąbrowę ,prosto przez rondo .  Tam ,za chwilę spotkaliśmy Koleżankę z pracy ,mieszkankę tej miejscowości .Krótka rozmowa i jedziemy dalej na Krępnicę  ,oczywiście bez fotek ani rusz

Ruszamy dalej , do Bolesławca ,tam także fotopostój


Obwodnicą pniemy się do góry , przed rondem niecodzienny widok ,stadko kawek atakuje żywopłot




Robi się coraz później , jeszcze obowiązkowy postój nad traktem kolejowym i pędem do domu .
W trakcie jazdy padło mi Navime ,nie dość ze nie odpowiadało ,to jeszcze zablokowało mi cały telefon ,cały efekt nowej aktualizacji . Wyinstalowane .
Nie wiadomo kiedy na liczniku pojawiła się 50tka ,pierwsza w tym roku :-D
Trasa : Raciborowice- Iwiny - Lubków - Tomaszów Bol - Kraśnik Górny i Dolny -Dąbrowa - Krępnica - Bolesławiec- Kruszyn- Łaziska  -Łaziska poligon -Warta Bol- Iwiny-  Raciborowice