Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dudysia z miasteczka Raciborowice G k/Bolesławca . Mam przejechane 19161.99 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.62 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
watch-live-tv.comStatystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dudysia.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2018

Dystans całkowity:536.41 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:35:36
Średnia prędkość:15.07 km/h
Maksymalna prędkość:40.00 km/h
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:41.26 km i 2h 44m
Więcej statystyk
  • DST 28.47km
  • Czas 01:55
  • VAVG 14.85km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szczecin i okolice .Pożegnanie

Czwartek, 3 maja 2018 · dodano: 06.05.2018 | Komentarze 5

Ostatni dzień pobytu ,właściwie to zastanawialiśmy się ,czy po prostu spakować się (pokój mamy oddać do godź 12 .00 ) i wracać do domu ,czy może podjechać jeszcze do centrum Szczecina samochodem .Po krótkiej negocjacji  z właścicielką pensjonatu ,mamy więcej czasu więc decydujemy się na ostatnia wyprawę rowerową . I nie żałujemy tego ...
W bardzo krótkim czasie docieramy na miejsce i wjeżdżamy po raz kolejny na Bulwary ,


a tam niespodzianka ,zawitał potężny statek turystyczny , Albatros ,chyba specjalnie dla mnie :))))

z Bulwarów wjeżdżamy na most ,a tam widoki zapierające dech w piersiach ...









Zjeżdżamy z mostu i udajemy się na Wały Chrobrego ...











i jeszcze obowiązkowo kawa...



I zjeżdżamy na dół ..jeszcze ostatni rzut na Bulwary ...
Wzdłuż  drogi wmurowane są pamiątkowe  tablice z informacją o jachtach i żaglówkach ...



I wracamy ...

Powrót do pensjonatu i droga do domu ,do Raciborowic ...
Wycieczka wyśmienita ,ale czegoś nam zabrakło  ...widoku Szczecina nocą ,więc na pewno tu wrócimy :)))))0



Kategoria 1-29km


  • DST 74.66km
  • Czas 05:43
  • VAVG 13.06km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szczecin i okolice ,Szczecin

Środa, 2 maja 2018 · dodano: 06.05.2018 | Komentarze 3

Trzeci dzień na Pomorzu ,dzisiaj zarezerwowany na zwiedzanie Szczecina ,choć z małym wyjątkiem ,Darek chce zaliczyć Police ...
Ale najpierw na Bulwary ,to po drodze ...


Oglądamy i podziwiamy ...
Następnie Wałami Chrobrego ...


Nawigator XXI  Statek Akademii Morskiej ...








Pomału kierujemy się w kierunku Polic ,ale ...nie jest to zbyt dobra decyzja .


Docieramy do Miejscowości ,a następnie szybciutko w powrotną drogę ,słońce gdzieś już nam zanikło ...
 Najpierw idziemy na reklamowane pierogi do Pierogarni na Rogu ,


Darek zamawia pierogi a ja Placek Drwala .Gdy przynoszą szczęka opada w dół, wspólnie z Darkiem nie daliśmy mu rady :)))) Tak duża porcja to była :)))
Najedzeni ruszamy zdobywać centrum ,szukamy Parku Kasprowicza ,z ogrodami różanymi .Dodatkowo dostałam wiadomość ,że na Jasnych Błoniach odbywa się Jarmark . Niestety obieramy nie tę drogę co trzeba i oczywiście ...gubimy się i odbijamy całkiem nie w tym kierunku co trzeba ,a nerwy coraz większe ,ruch uliczny też ... Na szczęście jesteśmy w posiadaniu tradycyjnej mapy Szczecina ,pomalutku ,krok po kroczku docieramy do tego gdzie jesteśmy,oraz gdzie chcemy dotrzeć  .. Trafiliśmy . Są Jasne Błonie ,jest Jarmark .






 Idziemy na kawę i ciacho ,a później jedziemy przez Park Kasprowicza



Do Ogrodu Różanego


Na róże ,troszkę za wcześnie ...



Ale i tak jest tu pięknie ...


Ja podziwiam ogród ,Darek w tym czasie  studiuje mapę , w poszukiwaniu powrotnej drogi ...


Okazuje się ,że jest droga rowerowa ,prosta ,łatwa i bezpośrednia, zahaczająca wszystkie najciekawsze obiekty Szczecina :))))
Mijamy Urząd Miasta


Docieramy w okolice Wałów Chrobrego i już na spokojnie włóczymy się po okolicy
Mijamy Cerkiew ,



Filharmonię ,Muzeum Narodowe

zaglądamy do Zamku Książąt Pomorskich












I pomału wracamy na bazę .Jeszcze mały wgląd na przystań żeglarską ,mijaną po drodze




I kończymy dzień...


Kategoria 70-89


  • DST 103.48km
  • Czas 06:53
  • VAVG 15.03km/h
  • VMAX 25.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szczecin i okolice ,dookoła Jeziora Dąbie

Wtorek, 1 maja 2018 · dodano: 05.05.2018 | Komentarze 0

Dzień drugi naszej wycieczki. Zdecydowaliśmy ,że dziś jedziemy wzdłuż Jeziora Dąbie wałami na których powstaje droga rowerowa . Pokierowani przez miejscowego ,pokonujemy bardzo ruchliwą drogę i w Załomiu skręcamy na wały . Rzeczywiście droga rowerowa jest w trakcie powstawania ,co nie przeszkadza rowerzystom w pokonywaniu jej ,tym bardziej że jest wolny dzień i wszystkie maszyny stoją w równym rządku .


Jadąc do przodu , zmagaliśmy  się z wiatrem i podziwialiśmy widok rozciągający się po drugiej stronie jeziora .




Droga prowadziła do Lubczyna ,do portu żaglówek .



Tam chwilę jechaliśmy przez kolorową i zadbaną  miejscowość

Aby następnie wskoczyć na drogę rowerową, biegnącą wzdłuż ulicy  ,aż do Goleniowa



W Goleniowe postój na pyszne naleśniki z brokułami i decyzja ,jedziemy dalej ,do Stepnicy .

Stamtąd droga powrotna ,trochę sobie ją skróciliśmy ,ponieważ przed Goleniowem okazało się ,że trafiliśmy  na drogę rowerową do ...Lubczyny
I dalsza część drogi w odwrotnej kolejności

Na wały i jedziemy wzdłuż jeziora ,a wiatr wieje porządnie ,trzeba mocno trzymać kierownicę ,aby nie stracić równowagi
Widoki niesamowite ...



Dzień pomału się kończy ,a my zdecydowaliśmy się ,że jedziemy do końca wałów ,co będzie to będzie , tym bardziej ,że przed chwilą wyminął nas rowerzysta ...
I było :))),  droga bita się skończyła ,zaczęły się wyboje i piach ,a do tego niedaleko słyszymy i widzimy lochę z małymi ,chyba z pół kilometra  z sercem pod gardłem próbowaliśmy się z nią wyścigować ,zanim udało nam się ją zgubić . Dzień się kończył a my trochę jadąc ,trochę pchając ,podążaliśmy do przodu ,na szczęście wiatr ustał i zrobiło się spokojnie .



Przed zmrokiem udało nam się dotrzeć do pensjonatu . Świetny dzień i mimo potężnego wiatru dużo pozytywnych wrażeń :)))))