Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dudysia z miasteczka Raciborowice G k/Bolesławca . Mam przejechane 19161.99 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.62 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
watch-live-tv.comStatystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dudysia.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2022

Dystans całkowity:171.35 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:12:14
Średnia prędkość:14.01 km/h
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:57.12 km i 4h 04m
Więcej statystyk
  • DST 56.58km
  • Czas 03:45
  • VAVG 15.09km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krępnica

Niedziela, 31 lipca 2022 · dodano: 25.08.2022 | Komentarze 0

Niedzielny lajcikowy wyjazd po okolicy .
Krępnica

Wiadukt bolesławiecki  i rzeka Bóbr







Pielmieni na  obiad i lody w Rynku.

Kategoria 50-69km


  • DST 53.30km
  • Czas 03:42
  • VAVG 14.41km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ostatni dzień Zlotu Rowerów Poziomych

Sobota, 2 lipca 2022 · dodano: 25.08.2022 | Komentarze 0

Ostatni dzień zlotu ,dzisiaj w planach jest Dolina Charlotty i Słupsk .Pobudka ,śniadanie ,kawa i szykujemy się do wyjazdu .


Niestety grupa odjeżdża a my zostajemy ,Darkowi wysiadły hamulce ,bez nich nie pojedziemy.Na szczęście defekt szybko został naprawiony ,więc udaliśmy ruszyliśmy
śladami grupy. Przez lasy i wioski .Nikt Ich nie widział ,śladów też nie zostawili.





Pojechaliśmy skrótem ,droga się nam skończyła i zamieniła się w jedno wielkie bajoro (wczoraj była nawałnica i urwanie chmury ). Znaleźliśmy inną drogę ,też
z przeszkodami .


Ale udało nam się dogonić innych członków wyprawy i już wspólnie pokonaliśmy drogę do Słupska.




Przejeżdżając przez całe  miasto ,dotarliśmy do centrum ,tam zaplanowany jest postój .



Można zwiedzić Muzeum w Zamku Książąt Pomorskich ,a także Młyn Zamkowy ,Biały Spichlerz


A w Spichleru Richtera odwiedzić Herbaciarnię wypić kawę ,bądź herbatę ,czy też skonsumować pyszne lody .


Po ok 2 godzinach opuszczamy to miejsce ,jeszcze wstępujemy na obiad .





I udajemy się w drogę powrotną .




Po dotarciu do Ośrodka ,obowiązkowo na zachód słońca ,


A później ognisko .Czas propozycji na następny rok i czas pożegnań ,jutro rano ,niektórzy już w nocy ,jedziemy do domu .


Koniec Zlotu ,kolejnego w mojej kolekcji.Warto było wziąć udział ,cudowni ludzi ,ciekawe przygody i niesamowity klimat .
Kategoria 50-69km


  • DST 61.47km
  • Czas 04:47
  • VAVG 4:40km/h

Nawałnica

Piątek, 1 lipca 2022 · dodano: 15.08.2022 | Komentarze 0

Trzeci dzień zlotu ,dziś w planach Rowy i Słowiński Park Narodowy.
Wyjeżdżamy dość dużą grupą .


Kierujemy się  na Ustkę ,tam przekraczamy słynny most .




A następnie jedziemy do Rowów. Jest gorąco ,w planach kąpiel w morzu .Na plaży tłok ,więc wycofujemy się .Okazuje się ,że nie jesteśmy jedynymi ,którzy nie lubią
takich tłumów.

Po krótkiej rozmowie dochodzimy do wniosku ,że odłączamy się od grupy i po przekazaniu informacji, jedziemy dalej . Jeszcze wstępujemy na obiad i  kawę oczywiście ,
bez niej się nie da .



Udajemy się w kierunku Słowińskiego Parku Narodowego ,po zapłaceniu wstępu ,wjeżdżamy w jego obszar.Zaczynamy od uroczej leśnej drogi ,zatrzymując się przy
ciekawych miejscach





Tu punkt widokowy na Jezioro Gardno


Leśna droga się kończy ,zaczyna się trakt ,niekoniecznie przyjemny dla rowerów.Ale nam to nie przeszkadza ,humory nam dopisują .






Okrążamy jezioro dookoła.


W Gardnie Wielkiej zatrzymujemy się w pobliskim barze ,aby uzupełnić elektrolity ,jest bardzo gorąco. Tam spotykamy małżeństwo z Ustki ,po chwili rozmowy starszy
Pan proponuje nam ,że poprowadzi nas bardzo ciekawą trasą ,do Ustki .Oczywiście z chęcią z tego korzystamy .Trasa jest przeurocza i bardzo klimatyczna i różnorodna .
Jedziemy po starym torowisku. Nawierzchnia drogi różnista . Przy stacyjce rowerowej robimy postój i wspólną fotę



Zjeżdżamy z tasy po kolejowej i wjeżdżamy na asfalt .A tam zong ,nadciąga potężna nawałnica .Zaczynamy wyścig z naturą .


Niestety natura wygrywa ,4 km przed Ustką zaczyna się zerwanie chmury .Nam udaje się znaleźć wolny daszek przy przydrożnym sklepiku .


Nawałnica szalała , my mieliśmy czas na kawały,śpiew i śmiech. Po godzinie ulewa zaczyna trochę słabnąc ,więc decydujemy się na dalsza drogę .Nie mamy już nic
do stracenia ,do domu wracamy mokrzy i roześmiani . Po prysznicu coś na rozgrzewkę i jeszcze spacerem  nad morze.To był udany dzień .Z taka ekipą choćby na koniec
świata .



Kategoria 50-69km