Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dudysia z miasteczka Raciborowice G k/Bolesławca . Mam przejechane 19161.99 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.62 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
watch-live-tv.comStatystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dudysia.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

wycieczki rowerowe

Dystans całkowity:6903.82 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:442:46
Średnia prędkość:15.51 km/h
Maksymalna prędkość:45.50 km/h
Suma podjazdów:784 m
Maks. tętno maksymalne:37 (20 %)
Suma kalorii:64015 kcal
Liczba aktywności:142
Średnio na aktywność:48.62 km i 3h 09m
Więcej statystyk
  • DST 27.19km
  • Czas 01:55
  • VAVG 14.19km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Piekiełko

Wtorek, 3 maja 2016 · dodano: 03.05.2016 | Komentarze 4

Dlaczego nazwa "Piekiełko " nie mam najmniejszego pojęcia ,bo jest to ostoja spokoju i wyciszenia .Ptaki na przemian z żabami dają koncerty ,jeżeli ktoś potrzebuje wyciszenia to tylko tam . Trudno wyjść stamtąd ,nawet Nahtaha Nyskey zbuntował się i demonstracyjnie złapał gumę !!! ;-D 



















  • DST 29.73km
  • Czas 02:13
  • VAVG 13.41km/h
  • VMAX 34.00km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Na kwitnącą drogę

Poniedziałek, 2 maja 2016 · dodano: 03.05.2016 | Komentarze 5

Po raz drugi wciągu dwóch tygodni i znowu ten sam myk ,karta pamięci do aparatu  została w laptopie a ja mam do dyspozycji parę zdjęć . Ufff... szkoda gadać ,a miejsca bajeczne !!!














  • DST 64.80km
  • Czas 04:27
  • VAVG 14.56km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Po Borach Dolnośląskich

Niedziela, 1 maja 2016 · dodano: 03.05.2016 | Komentarze 0

Od jakiegoś czasu już był planowany wypad w tamte strony .W pierwszej wersji mieliśmy jechać na kołach ,lecz szkoda nam było naszej energii,więc zapakowaliśmy rowery do samochodu i bazę wypadowa zrobiliśmy w Bolesławcu . Tam już blisko. Szutry ,drogi leśne podbiły nasze serca ,a kawa zaserwowana w takim miejscu dodała tylko uroku . Żal było wracać .































  • DST 14.44km
  • Czas 01:07
  • VAVG 12.93km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Tama ,po raz drugi

Piątek, 29 kwietnia 2016 · dodano: 03.05.2016 | Komentarze 0

Wyjazd po pracy ,w poszukiwaniu widoków na Karkonosze :-)  Wybór padł na tamę w Warcie Bol ...i to był dobry wybór :-D
























  • DST 28.79km
  • Czas 01:53
  • VAVG 15.29km/h
  • VMAX 34.00km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Na polnych dróżkach

Sobota, 23 kwietnia 2016 · dodano: 24.04.2016 | Komentarze 9











  • DST 89.60km
  • Czas 06:11
  • VAVG 14.49km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Lubomierz

Niedziela, 3 kwietnia 2016 · dodano: 08.04.2016 | Komentarze 4

Wycieczka która miała się odbyć w tamtym roku ,ale zabrakło czasu .
Dzień wcześniej umówiliśmy się z Robertem ,On także jedzie z nami . Rano wyjazd z domu i spotkanie w Ustroniu. Cisza spokój i tylko harce ptaków wśród gałęzi .

Kolega zjawia się i wyruszmy w drogę .Dzień zapowiada się super.Jedziemy do Lwówka ,a następnie ,drogą rowerową ,do Pławnej . Przy Galerii Milińskiego ,krótki postój na rozprostowanie nóg


Jedziemy dalej ,żal nam ,że droga rowerowa się już kończy.Na pożegnanie zatrzymujemy się przy ostatnim stoliku ,a kawy chce nam się bardzo!!! Jakie jest nasze zdziwienie ,gdy Nahtah wyciąga z sakwy pojemniczki z mlekiem i wlewa go nam do kubeczków z kawą .

Jesteśmy w szoku !!! :-D

Po  doładowaniu sił ,ruszamy dalej. przed nami najcięższy odcinek ,cały czas pod górkę.
Ale jesteśmy mile zaskoczeni ,nie jest tak źle, podjazd jest w miarę łagodny ,a droga przyjemna i bardzo malownicza , obok towarzyszy nam strumyk .Ostatni podjazd i jesteśmy w Lubomierzu

Cel osiągnięty ,humor nam dopisuje na całego

Nahtah prowadzi nas drogą na skróty ,ale z jaką panoramą na miasteczko!!!

Przystajemy, zachwycamy się tym widokiem. I w tym momencie zaczynają bić dzwony ,a następnie do naszych uszu dochodzi melodyjka z filmu Sami Swoi . Szczęki nam opadają , takiego przyjęcia nie spodziewaliśmy się .Wjeżdżamy do miasteczka ,jest urocze


Mieliśmy ochotę na słynną pizze Zemsta Pawlaka ,ale niestety jeszcze jest przed sezonem ,więc pizzeria zamknięta. To znak ,że musimy tu  jeszcze wrócić.
Idziemy do muzeum przywitać się z Kargulem i Pawlakiem ,oczywiście obowiązkowo fotka i to nie jedna


nowe logo Nyskey ,szkoda ,że już nie moje


Chwila zastanowienia ,co dalej ,w którą stronę jechać...

i krótka decyzja ,nie wracamy tą samą trasą do domu ,kontynuujemy naszą wycieczkę ,kierujemy się na Gryfów.
Droga niesamowita ,mijamy wioski ,domki ,tutaj czas cofnął się dobre sto lat .
Robimy krótki postój ,za nami piękna panorama Karkonoszy

Jest świetnie...

Jedziemy dalej ,pokonujemy spory podjazd pod Gradówek . A na górze... hura!!! Teraz to już tylko z górki ;-D
I dalej prujemy przez małe ,pełne uroku wioski .
W Niwnicach robimy postój ,na wprost Kopalni Nowy Ląd jest Lipowy Dwór ,opuszczony ,ciekawy obiekt


I w drogę ,ale niedługo znowu postój ,tym razem pałac , w którym obecnie znajduje się Szkoła Podstawowa

i park przypałacowy,


I dalej przed siebie . Tak dobrze się nam jechało ,że zamiast skręcić w Wartowicach  w prawo ,skręciliśmy w lewo i odprowadziliśmy jeszcze Roberta w ok Łazisk i dopiero wtedy do domu .
Pierwsza taka wycieczka w tym roku i bardzo udana ,oby takich było dużo ,dużo więcej :-D











  • DST 21.55km
  • Czas 01:07
  • VAVG 19.30km/h
  • VMAX 33.46km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Kalorie 503kcal
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Po pracy

Poniedziałek, 5 października 2015 · dodano: 11.10.2015 | Komentarze 1

Zbyt piękna pogoda ,żeby siedzieć w domu


  • DST 33.74km
  • Czas 02:45
  • VAVG 12.27km/h
  • VMAX 28.49km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 788kcal
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Na kawę do Kruszyna

Niedziela, 4 października 2015 · dodano: 11.10.2015 | Komentarze 0

Niedzielne popołudnie ,wiec nie warto siedzieć w domu ,więc jedziemy na kawę do Rodziców ,a później na niedalekie stawy, na poligonie ,byliśmy tam w maju ,zrobiły na nas miłe wrażenie . Fajne są takie powroty ,wiosną tam było sporo wody  ,teraz to wyglądało troszkę inaczej







  • DST 80.84km
  • Czas 05:05
  • VAVG 15.90km/h
  • VMAX 31.10km/h
  • Kalorie 1887kcal
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Na Rokitki

Sobota, 3 października 2015 · dodano: 11.10.2015 | Komentarze 2

         Na wycieczkę udało nam się wybrać w większym gronie ,dołączył do nas TomSawyer. Po krótkiej debacie doszliśmy do wniosku, że jedziemy na Rokitki. Pogoda nam dopisała ,humory też ,jednak w towarzystwie jeździ się o wiele przyjemniej

na Rokitkach już po sezonie ,spokojnie i cicho...


pomału nadchodzi jesień...

takie cudeńko znalazłam na jednym z domków :-)

Panowie poczuli się jak na planie filmowym z Gwiezdnych Wojen...

A później pojechaliśmy szukać Stawów Paulinki
Przemierzyliśmy rzeczkę, której nie było ,nawet mostek wycieli...

Aleja dębową ...

dotarliśmy do stawów ,było warto ,piękne miejsce...


Pomału czas nam się kończył,dzień coraz krótszy .
Jeszcze po drodze krótki postój w Patoce, przy Cerkwi Grekokatolickiej

W Tomaszowie Bol. rozstajemy się z Tomkiem i po ciemku wracamy do domu .
Znowu coś nowego ,nowe miejsce ,nowe wrażenie i fajne Towarzystwo.




  • DST 26.99km
  • Czas 01:46
  • VAVG 15.28km/h
  • VMAX 31.60km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Kalorie 630kcal
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wał Okmiański

Niedziela, 27 września 2015 · dodano: 27.09.2015 | Komentarze 2

Najpierw na kawę do mamy, w ogrodzie...

A później drogami szutrowymi przez Wał Okmiański