Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dudysia z miasteczka Raciborowice G k/Bolesławca . Mam przejechane 19161.99 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.62 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
watch-live-tv.comStatystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dudysia.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Wycieczki w Towarzystwie

Dystans całkowity:1598.30 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:100:19
Średnia prędkość:15.59 km/h
Maksymalna prędkość:45.00 km/h
Suma kalorii:7877 kcal
Liczba aktywności:30
Średnio na aktywność:53.28 km i 3h 34m
Więcej statystyk
  • DST 43.38km
  • Czas 03:24
  • VAVG 12.76km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wrocławskie Święto Rowerzysty

Niedziela, 5 czerwca 2022 · dodano: 06.06.2022 | Komentarze 0

Dzisiaj bierzemy udział we Wrocławskim Święcie Rowerzysty ,po raz trzeci .W tradycyjnym składzie - ja Darek i Robert.Pobudka skoro świt ,rowery na samochód i w drogę. Samochód zostawiamy w Leśnicy, podjeżdżamy na pętlę tramwajową,gdzie spotykamy Dominikę ,to Ona pilotowała nas w poprzednich Zlotach.Organizatorzy już czekają ,wraz z nimi podążamy w kierunku Placu Nowy Targ ,po drodze zabierając dojeżdżających do nas uczestników.Przed 12 docieramy na miejsce.Na Placu  spotykamy Monikę ,znajomą z Bs.Tam czekamy ,aż dotrą wszyscy uczestnicy ,z pozostałych Zlotów Gwieździstych.













Pomału ruszamy i całym peletonem jedziemy po ulicach Wrocławia.






Kończymy przy Mostach Warszawskich nad Odrą .



Tam czeka na nas Syn z Dziewczyną.Chwila rozmowy i wspólna fotka.

Czas na odwrót, pomału jedziemy ,do Leśnicy . Pakujemy rowery i przyjemnie zmęczeni ,po udanej imprezie ,wracamy do domu.


  • DST 39.34km
  • Czas 02:19
  • VAVG 16.98km/h
  • VMAX 34.00km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nieoczekiwane spotkania

Niedziela, 26 listopada 2017 · dodano: 26.11.2017 | Komentarze 2

Niedziela i przedzierające się słońce za oknem spowodowało ,że  bez zbędnego  namysłu wskoczyliśmy na rowerki . Krótka decyzja o kierunku  i jedziemy . Na początek oczywiście droga rowerowa (nie da się ukryć ,będzie naszą stała trasą przejazdową ,tym bardziej ,że ruch na głównej spory )




 Zbliżając się do Warty Bolesławieckiej otrzymuję sms ,na który oddzwaniam i tu niespodzianka ,okazuje się ,że prawie w tym samym miejscu kręci Kolega ,Robert.Jeszcze rozmawiamy, gdy już jesteśmy na odległość wzroku  . Miłe przywitanie i decyzja o dalszej wspólnej trasie . Kierujemy się do Tomaszowa Bol. tam chwila postoju i rozmowa z...konikami ,które zaciekawione podeszły do nas




Jedziemy do Kraśnika tam przykra niespodzianka ,złapałam gumę . Okazuje się ,że wjechałam na płaski kamyczek ,który to przeciął mi oponę i dętkę . Darek stanął na wysokości zadania i zreanimował go . Przy sklejaniu opony humory nam niesamowicie dopisywały. Różnym skojarzeniom i porównaniom nie było końca ... ,



W wyśmienitych humorach ruszyliśmy dalej ,w między czasie Darek odebrał telefon od innego Kolegi ,Daniela ,On tez dzisiaj roweruje i mamy gdzieś po drodze się spotkać . Dojeżdża do nas w Kruszynie ,przez chwilkę jedziemy we czwórkę , następnie Robert nas opuszcza ,na Niego już czeka obiad . Żegnamy się (było miło ) On do w domu ,a my ruszamy w kierunku Łazisk i obwodnicy ...


Mijamy nowe rondo i jedziemy zobaczyć jak daleko jest już poprowadzone ,docieramy do końca i wracamy do głównej . W Łaziskach Daniel odłącza się od nas i też obiera kierunek dom ,a my prujemy do przodu .W Warcie oczywiście wskakujemy na drogę rowerową i już prosto do Racidołek ,do domu, gdzie już czeka na nas ciepły obiad .Dzisiaj gotują Synowie :-D









  • DST 50.22km
  • Czas 02:57
  • VAVG 17.02km/h
  • VMAX 32.00km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Święto Pity

Niedziela, 3 września 2017 · dodano: 06.09.2017 | Komentarze 0

Kolejny wyjazd w grupie ,tym razem na Święto Pity do Lipian .




















  • DST 83.60km
  • Czas 04:56
  • VAVG 16.95km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 34.0°C
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Kliczkowa

Sobota, 22 lipca 2017 · dodano: 23.07.2017 | Komentarze 2

































  • DST 28.20km
  • Czas 02:21
  • VAVG 12.00km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Grapy

Niedziela, 16 lipca 2017 · dodano: 23.07.2017 | Komentarze 2






































  • DST 105.62km
  • Czas 06:36
  • VAVG 16.00km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Z Koleżanką do Koleżanki :D

Niedziela, 14 sierpnia 2016 · dodano: 15.08.2016 | Komentarze 2























  • DST 36.85km
  • Czas 02:08
  • VAVG 17.27km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Lokalnie

Niedziela, 24 lipca 2016 · dodano: 24.07.2016 | Komentarze 0

Po obiedzie ,wraz z sąsiadem, wspólna przejażdżka po okolicznych wioskach.


  • DST 27.21km
  • Czas 01:57
  • VAVG 13.95km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Razem przez Wał Okmiański

Niedziela, 10 lipca 2016 · dodano: 12.07.2016 | Komentarze 1

Wspólna wycieczka w Doborowym Towarzystwie , zorganizowana przez Nahtaha . Humoru i dobrego nastroju nam nie zabrakło .Było suuuuper !!!












  • DST 24.50km
  • Czas 01:33
  • VAVG 15.81km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

II Rajd Rowerowy w Raciborowicach

Niedziela, 5 czerwca 2016 · dodano: 10.06.2016 | Komentarze 2

Po wielu przygotowaniach ,nadszedł ten dzień.
Nahtah jako główny organizator ,już z samego rana zmył się na stadion.



Już przed godz 9 .00 pojawili się pierwsi uczestnicy  .Obowiązkowy wpis na listę ,a w zamian gadżety reklamowe ,odblaski i dla pierwszych 90 osób koszulki okolicznościowe (niestety tych bardzo szybko brakło )


Frekwencja dopisała ,znajomi i nieznajomi ,mali i duzi

,przyjaciół i najbliższych też nie zabrakło ,przybyli wszyscy .









Trasa była przyjemna i dostosowana dla wszystkich .Pogoda i humor dopisały












Największą niespodzianką jednak  była wizyta  Dziaśka ,Znajomego z blogu ,który specjalnie dla Nahtaha wybrał się do nas .Mina mojego Męża bezcenna




Po skończonym Rajdzie dla każdego kiełbaska z grilla


I chwila na na odpoczynek i wspólne dzielenie się wrażeniami


A następnie gry i konkurencje dla młodzieży



Do wygrania rowery




I ogromna radość z wygranej nagrody




Atmosfera była świetna ,uśmiechy nie schodziły z twarzy.
Jeszcze kawa i ciasto i zakończenie wspaniałego spotkania .
Dziękuję Wam wszystkim  za to ,że przybyliście i jechaliście razem z nami :)





  • DST 42.72km
  • Czas 03:08
  • VAVG 13.63km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zapomniane miejsca

Niedziela, 29 maja 2016 · dodano: 10.06.2016 | Komentarze 0

Wycieczka wcześniej umówiona . Rowery w samochód i do Koleżanki Gosi  ,tam dołączyła do nas jeszcze Iza ,tak że w sumie jedziemy we czwórkę .



Gosia jak przystało na gospodarza poprowadziła nas po bardzo ciekawych miejscach .

Okolica obfituje w liczne jeziorka wodne ,więc było co oglądać

Trafiliśmy na Falklandy ...


Jeszcze kilkanaście lat temu w tym miejscu bawiłam się na weselu ,a teraz szkoda słów ...miejsce zdewastowane dokładnie ,po pięknym ośrodku wypoczynkowym nie ma śladu


ale my jedziemy dalej , wzdłuż Bobru ,przecinamy Go mostami .


W pewnym momencie trafiamy na bardzo ciekawą drogę ,która prowadzi do miejsca bardzo zapomnianego ,do Pstrąża.
Miejsce, którego Nahtah omija dużym łukiem , twierdząc że jego nga tam nie powstanie ,wiedziałam ,że nie mam szans tego miasteczka zobaczyć. Ale od czego trzy głowy ,tak Go zaczarowałyśmy ,że nawet się nie spodziewał a już byliśmy w samym centrum.


Pstrąże -  wstęp wzbroniony, teren ,miasteczko wojskowe ,poradzieckie.Jeszcze na początku lat 90 tętniło tu życie ,teraz  zarośnięte ,robi przerażające wrażenie .









Oczywiście nas nie przeraziło ,a nawet wprost przeciwnie ,zrobiliśmy sobie piknik ,ciasteczko ,jabłuszko ,kanapeczka .I potężne zdziwienie gdy wprost na nas wychodzi trzech żołnierzy w mundurach hiszpańskich .Przywitali się z nami przyjaźnie ,a my żeby już nie kusić losu jedziemy dalej .


Do mostu ...


który został wysadzony bardzo dawno temu ,żeby nie było dojazdu do tych obiektów ,jedziemy wiec wzdłuż torów



Żegna nas taki oto napis ,my przeżyliśmy


A inni nie wiadomo , zaraz przy drodze znaleźliśmy grilla ,nikogo wokół


a na grillu jeszcze sztuka mięsa


Definitywnie pożegnaliśmy to miejsce .
W Dąbrowej ,w okolicznej wiosce, trwał festyn pierogowy

,oczywiście nie ominęliśmy tego miejsca,zaparkowaliśmy nasze maszyny i ruszyliśmy na podbój.
Pierogi były przepyszne i bardzo szybko zniknęły z naszych tacek



A później już prosto ,malowniczymi dróżkami do Gosi ,pomału dzień już się kończył


A Gosia ugościła nas tak...


nie dało się oprzeć takiemu pucharkowi !!!
Super wycieczka obfitująca w tak różne wrażenia