Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dudysia z miasteczka Raciborowice G k/Bolesławca . Mam przejechane 18748.84 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.62 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
watch-live-tv.comStatystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dudysia.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 11.00km

Wycieczka do Geoparku w ok Łęknicy

Niedziela, 19 października 2014 · dodano: 21.10.2014 | Komentarze 3

Planowana wycieczka  rowerowa , niestety z różnych powodów  nie wypaliła.Lecz nie dajemy za wygraną ,jeden telefon do Kuzynki i już wszystko wiemy .Niedziela 8.00 wyjazd. W Bolesławcu dosiada się do nas Wiola i ruszamy. Do Nowych Czapli dojeżdżamy bez problemu ,zostawiamy samochód i dalej ruszamy na pieszo Ścieżką Geoturystyczną  Dawnej Kopalni Babina.Humor nam dopisuje , ludzi w pobliżu żadnych ,jesteśmy pierwsi na ścieżce .


Ruszamy przed siebie . Już za chwilę ukazuje się nam pierwsze jeziorko


Podoba nam się bardzo ale idziemy dalej. Darek stwierdza ,ze się wleczemy i nadaje tempo


Nie mając wyboru, równym,sprężnym krokiem podążamy  za nim...

Aparaty trzymamy w gotowości...


Naszym oczom ukazuje się następne jeziorko ,już zaczynamy się zachwycać kolorami...


U Darka zaczynają się pojawiać pierwsze objawy zniecierpliwienia...


Bierzemy się w garść i idziemy dalej..  Naszym oczom ukazuje się niesamowity obiekt


Oczywiście wdrapujemy się na niego ...


...a tam nieziemski widok!!! Z wrażenia opadają nam szczęki ...


Aparaty idą w ruch... bardzo nam żal ,ale trzeba iść dalej...
Przed nami następny przystanek i znowu ochy i achy...


Jak przez łzy widzimy oto taki widok ,niestety to nie my...


 Drogi przepiękne , wymarzone ...gdzie nasze rowery ,dlaczego ich tu nie ma!!!


I znowu niespodzianka ,góry przed nami  ,Darek gotów jest mi pokazać wszystkie zakamarki tego pięknego miejsca...
Nie opieram się ... daję się prowadzić ,jak dziecko za rękę ...


Głęboko w lesie znajdujemy zapadnięty las w środku jeziora z wystającymi kikutami...

krótka sesja zdjęciowa...


...i ukazuje  się nam jeziorko żelazowe...


Podążamy do kolejnego jeziorka ,ten z kolei czaruje nas swoimi kolorkami...


Następne jeziorko to już  intensywne kolory zieleni...


Ostatnie  przed nami i zawracamy...


Darek ma nas już  dość  ,idzie odkrywać Afrykę ... jak najdalej od nas...


...i zdobyć grzbiet słonia (skąd wszędzie słonie!!!)


a my w spokoju i ciszy ,cieszymy się urokami polskiej jesieni...


...po jakimś czasie wiedziony tęsknotą mąż nas dogania...


Wracamy do domu , ale po drodze zahaczamy o Przewóz i zwiedzamy wieżę...


w której zakończył swój żywot  książę żagański,  śmiercią głodową, zamurowany w wieży...


jeszcze krótki spacer po parku...


Szczęśliwi i pełni wrażeń docieramy do domu ,
w myśli już układając następną wyprawę w te strony ,ale tym razem z rowerami  :-)














Komentarze
Dudysia
| 18:18 czwartek, 23 października 2014 | linkuj Jacy faceci górą ...??? kto dostał zadyszki... ??? :-)
Dudysia
| 19:35 środa, 22 października 2014 | linkuj Więcej zdjęć z tego ciekawego miejsca :
https://plus.google.com/photos/114044854146046336083/albums/6072714334160121457?banner=pwa
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa iataz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]