Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dudysia z miasteczka Raciborowice G k/Bolesławca . Mam przejechane 19161.99 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.62 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
watch-live-tv.comStatystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dudysia.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

70-89

Dystans całkowity:1632.58 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:105:18
Średnia prędkość:15.50 km/h
Maksymalna prędkość:45.50 km/h
Suma kalorii:5410 kcal
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:77.74 km i 5h 00m
Więcej statystyk
  • DST 75.00km
  • Czas 04:45
  • VAVG 15.79km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Brody

Sobota, 30 kwietnia 2022 · dodano: 01.05.2022 | Komentarze 2

Wyjazd w Towarzystwie ,oczywiście Darka i Roberta .Z samego rana samochód spakowany , w Bolesławcu zabieramy Roberta i udajemy się autostradą w kierunku Trzebiela.Tam wypakowujemy rowery i zaczynamy naszą wycieczkę .Nasz cel ,to Brody i pałac ,który tam się znajduje.Droga prowadzi nas przez wioski i lasy . Zatrzymujemy się na chwilę przy pobliskim jeziorku, na popas .


Na miejscu Darek był pierwszy...

Robert ,po dłuższym błądzeniu ,też w końcu dotarł na miejsce ...


Panom ,chyba smakuje ... noo, niechby spróbowali powiedzieć  coś innego ...

Jedziemy dalej .


Humory nam dopisują .


Przed Brodami ,na stacji paliw zatrzymujemy się na kawę ,ciacho mamy swoje . Wjeżdżamy do parku przypałacowego i jesteśmy w szoku ,czujemy się tak, jakby ktoś
nas przeniósł do Alicji z krainy czarów.













Napotkaną ścieżką ,wśród zieleni objeżdżamy jezioro dookoła.

Po drodze mijamy moczary ,Panowie mają nadzieję na spotkanie rusałki,niestety, chyba moja obecność mocno je wystraszyła .










Dojeżdżamy do Pałacu ,widać ,że jest remontowany ,góra i dach już po renowacji .


Patrząc na tablice informacyjną ,widzimy jak piękny był to obiekt .


Wjeżdżamy na posesję ,po bokach w wyremontowanych budynkach ,znajduje się hotel ,restauracja ,całość wygląda bardzo ciekawie .






Czyżby tu się ukryła Rusałka z moczar...




Obowiązkowa pamiątkowa fotka .

Jedziemy dalej , w Zasiekach przekraczamy granicę

Stamtąd ,przez Forst , drogą rowerową OderNisse, jedziemy wzdłuż Nysy



Po drodze mijamy mosty ,które zostały uszkodzone ,jeszcze w czasie II wojny światowej .


Jedziemy wałami przeciwpowodziowymi .

Mijamy elektrownie


Gdy za bardzo droga staje się jednostajna wpadamy na siebie ,lub wjeżdżamy sobie w cztery litery,tak to bywa ,gdy się ogląda ptaka ,zamiast skupić się na drodze... .
To cud ,że udało nam się dotrzeć w całym kawałku,  i nie stoczyliśmy się wraz z rowerami z wałów ,chociaż ...myślę ,że byłoby miękko ,trawa taka wysoka ...
Przyjmujemy to z godnością i wielkim humorem .


Do przodu i z powrotem ,bo przecież fota musi być ...


Do Polski wracamy przez wieś Siedlec , stamtąd już rzut beretem do Trzebiela .


Jeszcze tylko spakować rowery ... Po drodze ,w sąsiedniej miejscowości zatrzymujemy się na późny obiad .Zapiekanka była przepyszna .Totalnie zadowoleni ,wieczorem docieramy do domu . Dzięki wszystkim za odjazdową wycieczkę i ...te ekscesy na wałach przeciwpowodziowych  ,żeby nie było nudno ...



Kategoria 70-89


  • DST 72.67km
  • Czas 04:07
  • VAVG 17.65km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do ulubionych miejsc

Niedziela, 26 sierpnia 2018 · dodano: 27.08.2018 | Komentarze 2

Trochę tak już na zakończenie urlopu . Dzień dużo chłodniejszy od pozostałych ,nareszcie ,zdecydowanie wolę chłód niż gorąco . Dzisiejsza trasa ,to takie kółeczko przez Nowogrodziec i choć były trochę inne plany ,to jednak obowiązkowo ulubioną drogą przez Kierżno ,nie mam pojęcia co ta droga ma w sobie ,ale przyciąga i to bardzo ...


Dzisiaj sporo górek (Tylko ten mocny wiatr niepotrzebny ),więc i widoki świetne ...






Każdy ma swoją ulubioną drogę ...droga na Kierżno :)))








Kategoria 70-89


  • DST 71.30km
  • Czas 05:18
  • VAVG 13.45km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kaszuby

Poniedziałek, 13 sierpnia 2018 · dodano: 17.08.2018 | Komentarze 1

Od wczoraj jesteśmy na północnej części nadbrzeża ,nasz cel to zobaczyć jak najwięcej z perspektywy siodełka rowerowego .
Dzisiaj ,rano oczywiście obowiązkowo na wieżę ,we Władysławowie ,tam widok na całą okolicę ,a przede wszystkim na Hel ,niestety mgła i widoczność dość słaba ...

następnie jedziemy zobaczyć port ,
a później kierujemy się drogą rowerową na Puck .po drodze mijamy Swarzewo gdzie wstępujemy do Kościoła




i dalej ruszamy w drogę








Dojeżdżamy do Pucka ,zwiedzamy przystań


i kierujemy się w stronę molo .


Wyjeżdżamy z Pucka niebieskim szlakiem rowerowym ,który prowadzi klifem ,droga trudna ,ale bardzo urokliwa ...


jest wąsko ,czasami z górki ...

czasami pod górkę trzeba ostro rower wprowadzić


Ale widoki wynagradzają wszystko ...




Trafiamy do osady Łowców fok w Rzucewie





Jeszcze w tej samej miejscowości następna atrakcja  Zamek Jan III Sobieski ,piękna perełka ...




jedziemy dalej szlakiem ,szukamy skansenu ,a po drodze trafiamy do Parku Ewolucji w Sławotówku



A tuż obok ,pałacyk


Jadąc dalej ,pytamy o drogę przypadkowo spotkana Panią ,a Ona zaprasza nas do Dworku Sw Antoniego i w tym momencie wtapiam ...

Dworek marzenie ,z niesamowitą atmosferą ,dostajemy wodę z bukietem ziół i owoców a następnie ...pierogi ,pychota !!!


Żeby dopełnić reszty właścicielka włącza nam w tle płytę w wykonaniu Anny German ...odpadam ...






Nie chce nam się stamtąd wychodzić ,to tak jakby czas się tam cofnął ...
Ale przed nami cel Osada Słowiańska Sławutowo...


Przewodnik nas po nim oprowadza ,lecz niestety w połowie rezygnujemy ,mamy jeszcze daleko ,a czas już późny ...


Przyśpieszamy biegu ,docieramy do Pucka stamtąd już prosta droga do kwatery


Po drodze mijamy gniazda rozkrzyczanych kormoranów ...


Jeszcze tylko krótki postój w Swarzewie ,słońce tak pięknie oświetliło przystań jachtową ...





Kategoria 70-89


  • DST 69.56km
  • Czas 04:19
  • VAVG 16.11km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bory Dolnośląskie

Niedziela, 5 sierpnia 2018 · dodano: 06.08.2018 | Komentarze 1

Po wczorajszej burzy i dzisiejszym porannym deszczu ,pogoda wyśmienita ,temperatura odpowiednia i lekki wiaterek .Po wczesnym obiedzie kierujemy się na Bolesławiec ,a następnie na Bory Dolnośląskie . Przez Bukowy Las ,chyba nigdzie tak nie pachnie lasem jak tam ,za każdym razem mnie to zadziwia ... Po drodze wszędzie widać ,że dzisiaj MTB w Bolesławcu,  drogi ,które my teraz pokonujemy ,są oznaczone taśmami i drogowskazami . Wgląda a to ,ze trasę mieli ciekawą i...gdzieniegdzie błotnistą ,oto jedna z nich ...

A my kierujemy się dróżkami i drogami na Kliczków ...


Na chwilę przytajemy przy punkcie czerpania wody ,aby choć na chwilę nogi zamoczyć ...


Trafiamy na zapomniany zakątek ,starodrzewie ,zarośnięty rzęsą staw i zwalone drzewa ,znak że tu swój rewir mają bobry ...


Wyjeżdżamy przed samym Zamkiem w Kliczkowie

Tak krótki postój na lody ,a następnie kierujemy się na tamę w Osieczowie .Tam niespodzianka ,dużo wody ... gdy byliśmy ostatni ,niewiele jej było...





Chwilę stoimy , delektując się widokami i pomału zawracamy do domu ...


Kategoria 70-89


  • DST 79.43km
  • Czas 04:47
  • VAVG 16.61km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z wizytą u Kargula i Pawlaka

Niedziela, 1 lipca 2018 · dodano: 01.07.2018 | Komentarze 3

Wybraliśmy się dzisiaj do Lubomierza , miasta Kargula i Pawlaka .Z Raciborowic objazdem przez Rakowice , (za Brunowem most zamknięty ,nie było innej rady ) tam mieliśmy krótki  postój ,przy Czerwonym Raku ,wzdłuż rozlewiska sporo namiotów .

Następnie udaliśmy się do Lwówka i drogą rowerową do Pławnej .



Stamtąd do Lubomierza  ,cały czas pod górkę , bardzo malowniczą okolicą ...
Przy końcu drogi rowerowej taka oto perełka  ..

Przy podjeździe niespodzianka totalna , samochodem wymija nas... Monika ,znajoma z bs (serdeczne pozdrowienia ) . Chwila miłej rozmowy i w dalszą drogę .Niesamowite są takie spotkania ...



Na miejsce przyjeżdżamy ok 10.00, skrótem wjeżdżamy w miasteczko ,żeby zahaczyć o piękną panoramę .

A przy drodze cała masa owadów ,nie byłabym sobą gdybym tego nie uchwyciła...



Myśleliśmy ,że uda nam się skosztować słynnej pizzy, Łzy Kargula i Zemsta Pawlaka ,niestety lokal czynny dopiero od godziny 12 .00  ,a tu dopiero przed 11 . Znowu się nie udało ,szkoda ...
Zwiedziliśmy miasteczko .


Tutaj kręcono sceny z Samych Swoich ,tutaj co rok odbywa się Ogólnopolski Festiwal Filmów Komediowych.

Na pizzę się nie załapaliśmy ,więc w Dino kupiliśmy po bułce i parówce a do tego mufinkę . Teraz już tylko z górki, do samego Lwówka ,jechało się świetnie ... W Lwówku, Darek doszedł do wniosku ,że nie wracamy przez Rakowice ,szukamy skrótu na Brunów... i to by było na tyle ...




Kategoria 70-89


  • DST 74.66km
  • Czas 05:43
  • VAVG 13.06km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szczecin i okolice ,Szczecin

Środa, 2 maja 2018 · dodano: 06.05.2018 | Komentarze 3

Trzeci dzień na Pomorzu ,dzisiaj zarezerwowany na zwiedzanie Szczecina ,choć z małym wyjątkiem ,Darek chce zaliczyć Police ...
Ale najpierw na Bulwary ,to po drodze ...


Oglądamy i podziwiamy ...
Następnie Wałami Chrobrego ...


Nawigator XXI  Statek Akademii Morskiej ...








Pomału kierujemy się w kierunku Polic ,ale ...nie jest to zbyt dobra decyzja .


Docieramy do Miejscowości ,a następnie szybciutko w powrotną drogę ,słońce gdzieś już nam zanikło ...
 Najpierw idziemy na reklamowane pierogi do Pierogarni na Rogu ,


Darek zamawia pierogi a ja Placek Drwala .Gdy przynoszą szczęka opada w dół, wspólnie z Darkiem nie daliśmy mu rady :)))) Tak duża porcja to była :)))
Najedzeni ruszamy zdobywać centrum ,szukamy Parku Kasprowicza ,z ogrodami różanymi .Dodatkowo dostałam wiadomość ,że na Jasnych Błoniach odbywa się Jarmark . Niestety obieramy nie tę drogę co trzeba i oczywiście ...gubimy się i odbijamy całkiem nie w tym kierunku co trzeba ,a nerwy coraz większe ,ruch uliczny też ... Na szczęście jesteśmy w posiadaniu tradycyjnej mapy Szczecina ,pomalutku ,krok po kroczku docieramy do tego gdzie jesteśmy,oraz gdzie chcemy dotrzeć  .. Trafiliśmy . Są Jasne Błonie ,jest Jarmark .






 Idziemy na kawę i ciacho ,a później jedziemy przez Park Kasprowicza



Do Ogrodu Różanego


Na róże ,troszkę za wcześnie ...



Ale i tak jest tu pięknie ...


Ja podziwiam ogród ,Darek w tym czasie  studiuje mapę , w poszukiwaniu powrotnej drogi ...


Okazuje się ,że jest droga rowerowa ,prosta ,łatwa i bezpośrednia, zahaczająca wszystkie najciekawsze obiekty Szczecina :))))
Mijamy Urząd Miasta


Docieramy w okolice Wałów Chrobrego i już na spokojnie włóczymy się po okolicy
Mijamy Cerkiew ,



Filharmonię ,Muzeum Narodowe

zaglądamy do Zamku Książąt Pomorskich












I pomału wracamy na bazę .Jeszcze mały wgląd na przystań żeglarską ,mijaną po drodze




I kończymy dzień...


Kategoria 70-89


  • DST 83.60km
  • Czas 04:56
  • VAVG 16.95km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 34.0°C
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Kliczkowa

Sobota, 22 lipca 2017 · dodano: 23.07.2017 | Komentarze 2

































  • DST 70.29km
  • Czas 04:09
  • VAVG 16.94km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze

X Zlot Rowerów Poziomych

Sobota, 1 lipca 2017 · dodano: 11.07.2017 | Komentarze 1

 
X Zlot Rowerów Poziomych w Wildze   . My byliśmy tylko przez weekend ,ale wrażeń było i tak co niemiara . Świetna zorganizowana  impreza z fajnymi ludźmi ,w ciekawym miejscu .

























I prezent niespodzianka ... Dziękuję :))))


Więcej zdjęć :

https://goo.gl/photos/TPk4Zoap8jDjVfUZ6

Kategoria 70-89


  • DST 81.50km
  • Czas 05:32
  • VAVG 14.73km/h
  • VMAX 41.80km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Festyn pierogowy

Niedziela, 28 maja 2017 · dodano: 28.05.2017 | Komentarze 0

Niby na Festyn pierogowy,ale tak trochę naokoło ,najpierw na Nowogrodziec...


następnie  kierunek Parzyce ,a wzdłuż drogi  niezliczona ilość  kapliczek ...



i Kierżno z ulubioną drogą przez las ... chwila odpoczynku przy wiszącym moście w Osieczowie ...


i czas na podziwianie uroków tego miejsca...




i dalej w drogę ,do wodospadu...





i niespodzianka ,tym razem tak mało wody tam...




ale znajoma Rodzinka na swoim miejscu ...



ale tam kolorowo...


Koniec tego dobrego ,przecież jesteśmy umówieni na pierogi z Przyjaciółmi ,więc komu w drogę temu...
W końcu docieramy,a tam znajoma grupa z Bolesławca , chwilę z Nimi siedzimy ,a następnie z Gosią i Jarkiem , pałaszujemy pierogi i pitę ,słuchając pięknego głosu zdolnej dziewuszki ...

Słoneczny dzień ,na drodze masa rowerzystów i tylu znajomych ...




Kategoria 70-89


  • DST 85.06km
  • Czas 05:43
  • VAVG 14.88km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Sprzęt Cossack Costa Brava
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Górki,góreczki ...

Niedziela, 30 kwietnia 2017 · dodano: 01.05.2017 | Komentarze 5

Początek dnia leniwy i spokojny ,śniadanko ,kawa i pomysły w którym kierunku ruszyć. Wspólna decyzja,Rosocha ..
Jedziemy przez Sędzimirów ,Nową Wieś Grodziską ...
Przed Pielgrzymką obowiązkowy postój w ulubionym punkcie widokowym...


Jerzmanice Zdrój ,skręt w prawo i następny postój przed Sępowen ...



Wilków w Wilkołakiem w tle a następnie skręcamy na Leszczynę ,tam jest Skansen Górniczo -Hutniczy wart zobaczenia .I rzeczywiście miejsce ciekawe...







Docieramy do celu ,górki dają nam się we znaki ,ale za to jaka nagroda nas czeka ... Niesamowite widoki ,zapierające dech w piersi ,warto było ...






Chwila wahanie ,w którą stronę teraz i decyzja jedziemy na Pomocne. W szybkim tempie mijamy Stanisławów ,bo z górki .
I tutaj znów pod górkę i z górki  ,i znów ochów i achów jest co niemiara ,takich  rewelacyjnych widoków się nie spodziewaliśmy ...


Do samego Kondratowa już z górki na pazurki ...



A później w las i drogą szutrową  wzdłuż rzeczki ,przez samo serce tego lasu ...wow...szum strumyka , starodrzewie ,dziewicze tereny


Mijamy hałdy kamieni...


tory i do Sępowa..



Znów droga nas zaskakuje ,tereny podmokłe i raj dla oczu ...


Wracamy do Jerzmanic Zdrój i pokonujemy potężny podjazd ,dobrze że mamy wiatr w plecy. A na szczycie jeszcze spojrzenie na Wilkołaka ...



I jedziemy dalej ,przez Wojcieszyn ,uroczą wioskę Don Kichota , ciągnącą się wzdłuż rzeki Skory...



Zagrodno ,Olszanica ,Garnczary ,Iwiny i do domu ... Dość trudnej trasa ,ale wrażenia były największą nagrodą jaką mogliśmy się spodziewać .